Hotele i gastronomia, budownictwo i przemysł – to w tych branżach pracodawcy najczęściej deklarują gotowość do zatrudnienia uchodźców z Ukrainy. Takie wyniki przynoszą opublikowane we wtorek badania agencji zatrudniania Randstad Polska.
Sondaż przeprowadzony w kwietniu br. we współpracy z Instytutem Badań Pollster objął 500 firm. Spora część z nich (36 proc.) już obecnie zatrudnia Ukraińców, a wśród dużych firm ten odsetek sięga prawie 60 proc. To również duże firmy najczęściej (niemal dwie piąte) deklarują teraz plany zatrudnienia uchodźców z Ukrainy. Łącznie przymierza się do tego co czwarty z badanych pracodawców.
Najczęściej firmy chcą ich przyjmować w ramach dostępnych wakatów, ale prawie co czwarty pracodawca otwarty na uchodźców zamierza ich rekrutować na stanowiska utworzone specjalnie w celu wsparcia osób z Ukrainy.
Może to wynikać z faktu, że wiele wakatów w przemyśle i logistyce (nie wspominając o budownictwie) to praca fizyczna, wykonywana zwykle przez mężczyzn. Natomiast wśród uchodźców z Ukrainy przeważają kobiety. Część firm bierze to pod uwagę, tworząc stanowiska dostosowane do możliwości kobiet. Tym bardziej że sześć na dziesięć badanych firm zadeklarowało, że najchętniej zatrudnią pracowników fizycznych, bez wymagań dotyczących kwalifikacji czy doświadczenia. 40 proc. ma miejsca pracy dla wykwalifikowanych pracowników fizycznych i techników, a ok. 10 proc. badanych widzi możliwość zatrudnienia Ukraińców na stanowiskach specjalistów i inżynierów.