Czwartkowa sesja w Warszawie przerwała serię spadków, która trwała od początku tygodnia. WIG20 zyskał blisko 2 proc. i był jednym z najmocniejszych indeksów w Europie. Początek piątkowego handlu pokazuje jednak, że do głosu znów doszły niedźwiedzie. Najmocniej tracą walory Santandera, o 1,7 proc. oraz CCC o 1,4 proc. Z kolei w górę indeks ciągnięty jest przez Allegro, którego notowania rosną o 1,6 proc.
W przypadku małych i średnich spółek początek handlu nie wyklarował jednoznacznie, w którym kierunku będą podążać indeksy. mWIG40 spada o 0,05 proc., a sWIG80 rośnie o 0,08 proc.
Na Wall Street w czwartek panowały dobre nastroje. S&P 500 wzrósł o blisko 0,2 proc., a Nasdaq o 0,6 proc. Oba indeksy zamknęły się na najwyższym poziomie w historii. S&P 500 zbliża się do pokonania bariery 4 tys. pkt., bowiem obecnie znajduje się na poziomie 3916 pkt. Specjaliści wskazują na wzmożone obroty jakie panują na amerykańskiej giełdzie. Według danych opracowanych przez Bloomberga w ciągu ostatnich 20 dni na wszystkich giełdach w USA średnie dzienne wolumeny wynosiły 15,8 mld akcji. To niewiele mniej niż średnia 16,1 mld akcji odnotowana 25 marca. Wówczas był to najwyższy wolumen od co najmniej dekady. Obecny wzrost wolumenów nie wynika jednak z paniki i zmienność jest znacznie bardziej stonowana niż wiosną, co według analityków wskazuje na dobre fundamenty rynkowe.
W Azji wiele parkietów jest zamkniętych, bowiem inwestorzy świętuję Nowy Rok Księżycowy. Handel pozostaje otwarty na japońskiej giełdzie, na której główny indeks Nikkei spadł w piątek nieznacznie o 0,15 proc. Chińskie rynki akcji i obligacji pozostaną zamknięte do 17 lutego.
Z ważnych danych ekonomicznych, opublikowano przed rozpoczęciem sesji odczyt PKB Wielkiej Brytanii za ubiegły rok. Gospodarka na Wyspach skurczyła się o 9,9 proc. w 2020 r., wobec prognozowanego przez ekonomistów spadku o 8 proc.