Miałem ubezpieczenie turystyczne, ale towarzystwo odmówiło pokrycia tych wydatków. Powiedziano mi, że świadczenie się nie należy, gdyż był to nie pierwszy mój zawał. Poza tym od kilku lat leczyłem się na nadciśnienie i brałem leki na obniżenie cholesterolu. Czy ubezpieczyciel miał prawo odmówić wypłaty odszkodowania? – pyta czytelnik.
W ubezpieczeniach turystycznych jednym z typowych wyłączeń odpowiedzialności towarzystwa są skutki choroby przewlekłej lub zaostrzenie takiej choroby. Co to jest choroba przewlekła? Każde towarzystwo samo ustala definicję. Najczęściej wskazywane są takie cechy jak: powolny rozwój, długotrwały przebieg, konieczność leczenia stałego lub okresowego, możliwość czasowego ustępowania dolegliwości lub ich zaostrzenia.
Zatem przed zakupem polisy turystycznej trzeba sprawdzić w ogólnych warunkach ubezpieczenia (OWU), czy zaostrzenie i następstwa chorób przewlekłych są wyłączone z ochrony, czy też nie. Należy też zapoznać się z definicją choroby przewlekłej obowiązującą w danym towarzystwie. Co więcej, warto również sprawdzić, jak ubezpieczyciel definiuje chorobę, na którą cierpimy lub którą jesteśmy zagrożeni. Na przykład definicja zawału stosowana przez towarzystwo niekoniecznie musi być taka sama jak ta podana przez lekarza.
Przeważnie można zapewnić sobie ochronę także na wypadek chorób przewlekłych, ale wiąże się to z opłaceniem dodatkowej składki – dość wysokiej, sięgającej nawet 200 proc. składki podstawowej. Tylko wykupienie polisy z taką ochroną zapewni pomoc ubezpieczyciela w czasie podróży.
Jeśli zatem chorujemy na nadciśnienie, cukrzycę czy astmę, a chcemy zapewnić sobie kompleksową ochronę, powinniśmy wykupić ubezpieczenie także na wypadek chorób przewlekłych.