Komisja Europejska (KE) ogłosiła w środę inicjatywę Global Gateway, czyli „Brama na świat", która ma uruchomić inwestycje na kwotę 300 mld euro w latach 2021–2027 w państwach trzecich. Ma uwzględniać ich potrzeby, ale też interesy gospodarcze UE.
– Model europejski polega na inwestowaniu zarówno w twardą, jak i miękką infrastrukturę w realizowanie zrównoważonych inwestycji w sektorze technologii cyfrowych, klimatu i energii, transportu, zdrowia, edukacji i badań naukowych, a także w dbanie o sprzyjające środowisko gwarantujące równe warunki działania – powiedziała Ursula von der Leyen, przewodnicząca KE.
Drużyna Europa
Strategia przewiduje, że to państwa same będą wybierały interesujące je projekty, częściowo finansowane dotacjami, ale w większości poprzez pożyczki. UE ma tu działać jako Drużyna Europa, czyli nie tylko Komisja Europejska, ale i państwa członkowskie, Europejski Bank Inwestycyjny, Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju, krajowe banki rozwojowe oraz prywatny biznes. UE, rozumiana jako instytucje unijne i państwa członkowskie, od lat jest liderem pomocy rozwojowej. Teraz zrozumiała, że musi mieć strategię biznesową, w której centralnym elementem są pożyczki. Tak jak robią to Chiny.
Jednak tym, co ma odróżniać inicjatywę europejską od chińskich inwestycji, w tym od projektu Belt and Road, czyli „Pas i droga", ma być przejrzystość zasad i zarządzanie z udziałem lokalnych partnerów. To oni będą decydowali, jakie projekty realizować, tyle że muszą one wpasować się w europejskie priorytety, w tym przede wszystkim Zielony Ład i cyfryzację. Jako przykład von der Leyen wymieniła inwestycje w wodór, który ma być paliwem przyszłości. A także podwodne kable łączące cyfrowo np. Afrykę z Europą.