Według deklaracji emitentów i oferujących w ostatnich dwóch tygodniach kwietnia miało się odbyć osiem ofert sprzedaży akcji. Tymczasem już cztery spółki przełożyły termin sprzedaży swoich walorów lub w ogóle – tak jak Vertex czy Famed Żywiec – zrezygnowały z debiutu.
Ci, którzy wciąż chcą wejść na giełdę, często nie są zadowoleni z wyceny zaproponowanej przez inwestorów. – Rozważaliśmy przełożenie debiutu o trzy miesiące, jesteśmy jednak zdeterminowani do wejścia na giełdę, mimo że wycena nie jest dla nas w pełni zadowalająca – mówi Michał Bagiński, rzecznik TF SKOK, spółki, która pojawi się w maju na GPW.
Na początek maja sprzedaż akcji o wartości ok. 250 mln zł zapowiedziało pięć spółek. Według analityków polski rynek kapitałowy jest obecnie zupełnie nieprzygotowany do wchłonięcia takiej liczby akcji średniej wielkości firm. Obecnie jedynie OFE i inwestorzy indywidualni mają możliwość uczestniczenia w pierwotnych emisjach, bez konieczności wyprzedania innych posiadanych akcji. Jednak OFE rzadko wchodzą w małe oferty, a prywatni inwestorzy po ostatnich spadkach wciąż są niechętni do zakupów. Zresztą ci, którzy zostali na rynku, zaangażowali się w kupno akcji Cyfrowego Polsatu i niewiele się interesują innymi ofertami.
Z funduszy TFI, które jeszcze w zeszłym roku dużo kupowały w mniejszych ofertach, wciąż odpływają środki. Dlatego są one zainteresowane tylko kupnem akcji z dużą premią. A większość spółek nie chce zaakceptować niższych wycen niż te, którymi domy maklerskie kusiły je do debiutu kilka miesięcy temu. – W obecnej sytuacji duże szanse powodzenia mają duże oferty, którymi mogą być zainteresowani OFE i inwestorzy zagraniczni. Widać, że bardzo trudno będzie przekonać inwestorów do kupna akcji mniejszych spółek – mówi Roland Paszkiewicz, szef działu analiz CDM Pekao.
Dlatego w najbliższych miesiącach jeszcze wiele firm zapowiadających debiut zrezygnuje ze swojej oferty. Zwłaszcza że na rynku pojawi się konkurencja ze strony Skarbu Państwa, który sprzedając akcje dużych spółek, do tej pory dawał dobrze zarobić inwestorom. – Dla średniej wielkości firm giełda nie jest już źródłem łatwego kapitału, a w czerwcu, lipcu Skarb Państwa wkroczy na rynek z kilkoma dużymi prywatyzacjami, co dodatkowo utrudni sprzedaż prywatnych ofert – mówi Marek Juraś, szef działu analiz DM BZ WBK.