Prasa zapowiadała odejście Le Fura, którego kadencja upływała w 2010 r. Kierował trzecią grupą farmaceutyczną na świecie od początku 2007 r., teraz przejdzie do rady naukowej przy zarządzie. Spółka wyjaśniła, że rada dyrektorów w porozumieniu z Le Furem chciała zmiany w kierownictwie i powierzenia realizacji strategii człowiekowi, który utrzyma ją długofalowo. Firma nie wspomniała o naciskach ze strony dwóch dużych udziałowców, Totala i L’Oréala, mających łącznie 21 proc., którzy byli niezadowoleni z dokonań obecnego szefa. Obie grupy odmówiły komentarzy.

O wyborze Viehbachera, Kanadyjczyka z niemieckim obywatelstwem, przesądziło jego ogromne doświadczenie międzynarodowe. GSK dawała mu 5 mln dol., by został w drugiej grupie na świecie. Jednak wolał być szefem mniejszej.