Aż 25 proc. Polaków przyznaje, że odkłada swoje oszczędności na rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowym – wynika z badań przeprowadzonych przez GfK na zlecenie „Rz”. Warto podkreślić, że w większości banków oprocentowanie środków ulokowanych na ROR jest bliskie zeru.
Nieefektywne zarządzanie wolnymi środkami potwierdzają dane NBP, z których wynika, że z łącznej kwoty 305 mld zł, jaką gospodarstwa domowe posiadały w bankach na koniec września, aż 151 mld zł przypada na depozyty bieżące (ROR i konta oszczędnościowe). Według szacunków „Rz” na kontach oszczędnościowych jest zdeponowanych około 50 mld zł, co oznacza, że około 100 mld zł znajduje się na nieoprocentowanych rachunkach. – Około 80 proc. z tych środków leży na tego typu rachunkach przez długi czas – podkreśla Błażej Lepczyński z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową.
Ostatnio banki, poszukując środków na finansowanie akcji kredytowej, podwyższały oprocentowanie lokat. Dziś oferują nawet 8 – 10 proc. zysku (przed opodatkowaniem) na lokatach terminowych.
Z sondażu „Rz” wynika, że 9 proc. ankietowanych zgromadziło środki na lokacie złotowej (1 proc. na walutowej), a 8 proc. na kontach oszczędnościowych, które pozwalają na wypłatę pieniędzy w dowolnym momencie bez utraty relatywnie wysokich odsetek. Pocieszające jest to, że odsetek osób trzymających swoje środki na rachunkach bieżących zmniejsza się, bo jeszcze cztery lata temu było to 68 proc. badanych.
Na pytanie o najbardziej dochodowe formy lokowania wolnych środków najwięcej, aż 36 proc., ankietowanych wskazuje nieruchomości. Lokaty złotowe wymienia 17 proc., a ROR – 13 proc. Tyle samo wymienia obligacje skarbowe oraz złoto. Jednak ponad połowa (54 proc.) nie ma żadnych oszczędności (cztery lata temu było to 56 proc.).