Szansa na niższe raty we frankach

Santander Consumer Bank ugiął się i obniżył oprocentowanie kredytów we frankach w tzw. starym portfelu. Czy zrobi to mBank?

Publikacja: 17.03.2009 01:00

Szansa na niższe raty we frankach

Foto: www.santanderconsumer.pl

Obniżka wynosi od 0,5 do 1 pkt proc. i dotyczy kredytów, których oprocentowanie ustala zarząd. Obecnie są relatywnie drogie. – W ostatnich dwóch latach nastąpił wzrost oprocentowania z 3,36 proc. w stosunku rocznym do 5,51 proc. – żali się nasza czytelniczka, która w marcu 2005 roku zaciągnęła w tym banku kredyt hipoteczny we frankach szwajcarskich.

Stopy procentowe w Szwajcarii zostały obniżone od października ubiegłego roku o 2,5 pkt proc., do poziomu 0,25 proc.

W większości banków oprocentowanie kredytów hipotecznych jest oparte na stawce LIBOR (rynkowa stopa procentowa dla franka) oraz stałej marży i zmienia się automatycznie, a weryfikacja odbywa się co jeden – sześć miesięcy. W innej sytuacji są klienci mBanku, MultiBanku, Raiffeisen Banku i właśnie Santander Consumer Banku, którzy podpisali umowy kilka lat temu i o zmianie oprocentowania ich kredytów decyduje zarząd.

Raty tych kredytów wzrosły w związku ze zwyżką kursu franka w ostatnich miesiącach, a obniżki oprocentowania mogły to choćby w części zniwelować. O problemach Polaków zadłużonych w walutach obcych, zwłaszcza we frankach szwajcarskich, i wzroście kosztu obsługi tych kredytów pisze nawet amerykańska gazeta „The Washington Post”.

„Przy podpisywaniu umów pracownicy banku zapewniali, że oprocentowanie kredytów jest uzależnione od stawki LIBOR. Tak też bank tłumaczył podwyżki oprocentowania” – pisze posiadacz kredytu w MultiBanku. Jednak mimo ostatniego spadku stóp rynkowych kredyty nie potaniały. Można jedynie zmienić zasady ustalania oprocentowania, ale dla części klientów oferowane warunki są nieatrakcyjne.

– W mBanku na taką propozycję pozytywnie zareagowało ponad 18 proc. kredytobiorców „starego portfela”. W tym tygodniu zarząd zdecyduje, czy będzie zmiana oprocentowania. Niedawno Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał, że banki mają zbyt dużą dowolność w ustalaniu poziomu oprocentowania kredytów i w najbliższych dniach złoży w tej sprawie pozwy do sądu, a jeśli ten podzieli opinię urzędu, banki będą musiały bardziej doprecyzować umowy.

Ten problem dotyczy także innych kredytów. „W listopadzie 2008 r. bank podwyższył oprocentowanie o 1 pkt proc., do 10,2 proc., podając jako jedyny argument „wzrost marż”” – pisze posiadacz kredytu samochodowego w Getin Banku.

– Jeśli sąd stwierdzi, że zapisy dotyczące warunków zmiany oprocentowania są zbyt ogólnikowe, i uzna je za klauzulę niedozwoloną, wówczas zakaz ich stosowania będzie dotyczył wszystkich umów o kredyt – wyjaśnia Małgorzata Cieloch z UOKiK.

Obniżka wynosi od 0,5 do 1 pkt proc. i dotyczy kredytów, których oprocentowanie ustala zarząd. Obecnie są relatywnie drogie. – W ostatnich dwóch latach nastąpił wzrost oprocentowania z 3,36 proc. w stosunku rocznym do 5,51 proc. – żali się nasza czytelniczka, która w marcu 2005 roku zaciągnęła w tym banku kredyt hipoteczny we frankach szwajcarskich.

Stopy procentowe w Szwajcarii zostały obniżone od października ubiegłego roku o 2,5 pkt proc., do poziomu 0,25 proc.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień
Ekonomia
Złoty wiek dla ambitnych kobiet
Ekonomia
Rekordowy Kongres na przełomowe czasy
Ekonomia
Targi w Kielcach pokazały potęgę sektora rolnego
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem