W Polsce działają trzy biura informacji gospodarczej. Są to: Europejski Rejestr Informacji Finansowej Biuro Informacji Gospodarczej SA, Infomonitor Biuro Informacji Gospodarczej SA oraz Krajowy Rejestr Długów Biuro Informacji Gospodarczej SA. Wszystkie gromadzą i udostępniają informacje o dłużnikach niewywiązujących się z zobowiązań.
Można w nich sprawdzić, czy potencjalny albo obecny odbiorca nie ma nieuregulowanych zobowiązań. Bo jeśli zalega komuś, może też przestać płacić nam. Powinni o tym pomyśleć wszyscy przedsiębiorcy, którzy za sprzedawany towar lub świadczoną usługę wystawiają faktury z odroczonym terminem płatności. Ustawodawca dopuszcza, by informacje o niesolidnych dłużnikach trafiały do rejestrów bez ich zgody, jednak ściśle określa, w jakiej sytuacji jest to możliwe.
[srodtytul]Kiedy na czarną listę[/srodtytul]
I tak wpis dotyczący konsumenta może trafić do bazy dopiero wtedy, gdy opóźnienie w płatności wynosi przynajmniej 60 dni i dotyczy kwoty 200 zł lub wyższej. 60-dniowy okres ochronny dotyczy też firm. Tu jednak minimalna kwota zaległej faktury, która uprawnia do wciągnięcia kontrahenta na czarną listę, to 500 zł. Ustawa nakazuje też, by przedsiębiorca, który chce zgłosić dłużnika do takiego rejestru, przynajmniej 30 dni wcześniej przysłał mu listem poleconym wezwanie do zapłaty i ostrzegł o konsekwencjach, jakie będzie miało jego zignorowanie.
Równie precyzyjnie określone są zasady usuwania z bazy biur informacji gospodarczej danych dotyczących niesolidnych dłużników. Jeżeli zobowiązanie zostanie uregulowane, przedsiębiorca ma 14 dni, by zażądać od biura usunięcia wpisu na temat kontrahenta.