Dobra koniunktura na warszawskiej giełdzie w ostatnich miesiącach cieszy nie tylko drobnych inwestorów, ale również tych, którzy powierzyli duże środki firmom wyspecjalizowanym w zarządzaniu portfelami. W trzecim kwartale 2009 r. strategie akcyjne przyniosły korzystającym z usług asset management średnio 19,4 proc. zysku. To wynik zbliżony do rezultatów funduszy inwestycyjnych (akcyjne zarobiły przeciętnie 19,5 proc.) i nieco lepszy niż wynikałoby ze wzrostu indeksu największych spółek WIG20 (17,7 proc.).
[srodtytul]Zmienne zaangażowanie popłaca[/srodtytul]
Najlepszy wynik wypracował w trzecim kwartale BZ WBK AIB Asset Management. Jego Indywidualny Portfel Akcyjny Fundamentalny pozwolił zarobić przez trzy miesiące 32,8 proc. Od początku roku inwestorzy, którzy tam ulokowali środki, zyskali już 79,6 proc. Portfel ten stracił dużo na wartości w czasie załamania na giełdzie pod koniec 2008 r. Z tego powodu jego roczna stopa zwrotu sięga 27,7 proc.
Lepszymi rezultatami w perspektywie 12 miesięcy mogą się pochwalić zarządzający Domu Maklerskiego Penetrator (od ubiegłego tygodnia Trigon). W ich przypadku wysokie stopy zwrotu to efekt przesunięcia w czasie bessy środków z akcji na papiery dłużne. Tego typu strategie są typowe dla portfeli o zmiennej alokacji aktywów (skład takich portfeli jest dostosowany do aktualnej sytuacji rynkowej). Przez ostatni rok właśnie one okazały się bardziej efektywne (12-miesięczna stopa zwrotu sięga 11 proc., podczas gdy w przypadku portfeli akcyjnych jest to 6,6 proc.).
Przykład BZ WBK AIB AM pokazuje, że w trzecim kwartale lepsze wyniki dawało selektywne podejście do spółek. Strategie bazujące na WIG20 przynosiły wyniki zbliżone do zmiany indeksu. Stawianie na konkretne spółki wiąże się jednak z ryzykiem błędnego wyboru. Na przykład agresywny portfel BRE Wealth Management przyniósł jedynie 3,5 proc. zysku, a fundamentalny portfel Beskidzkiego Domu Maklerskiego – 10,8 proc.