Tegoroczny plan prywatyzacji zostanie przekroczony

Resort skarbu bez większych problemów jest w stanie zrealizować plany prywatyzacyjne na ten rok. Wczoraj sfinalizował sprzedaż 10-proc. pakietu akcji PZU za blisko 3,2 mld zł. Akcji JSW, na które zapisy ruszają we wtorek, starczy dla co najmniej 160 tys. inwestorów indywidualnych

Publikacja: 10.06.2011 03:01

Tegoroczny plan prywatyzacji zostanie przekroczony

Foto: ROL

Ministerstwo Skarbu Państwa na 2011 r. zaplanowało wpływy z prywatyzacji na poziomie minimum 15 mld zł. Do tej pory udało się sprzedać udziały w państwowych firmach za ok. 6,2 mld zł, czyli ponad 40 proc. planowanych.

Największe transakcje dopiero jednak przed nami i jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, kwota ta z łatwością zostanie przekroczona. Gdyby zrealizowano tylko te największe, wpływy mogą sięgnąć nawet 22 – 26 mld zł. Już w przyszłym tygodniu rusza oferta Jastrzębskiej Spółki Węglowej (największy w Unii producent węgla koksowego, czyli surowca niezbędnego do wytwarzania stali). Szacujemy, że wpływy z tego tytułu mogą sięgnąć nawet  5,6 mld zł.

Z opublikowanego wczoraj prospektu emisyjnego tej spółki wynika, że rząd sprzeda 33,1 proc. jej akcji. Limit zapisów dla inwestorów indywidualnych to  5 – 75 akcji. Jednak jak ustaliła „Rz", pułap ten będzie zmieniany. – Znajdzie się w aneksie do prospektu wraz z ceną maksymalną i trafi do Komisji Nadzoru Finansowego w piątek – mówi nam osoba zbliżona do transakcji.

75 akcji JSW - taki limit zapisano dla drobnych graczy, ale ma być zmieniany

– Jedna osoba to jeden zapis, limit 75 akcji, w ramach akcjonariatu obywatelskiego 25 proc. akcji z możliwością zwiększenia do 30 proc. – podsumował wczoraj prospekt Jastrzębia minister skarbu Aleksander Grad. – I intuicja mi podpowiada, że będziemy zwiększać tę pulę do 30 proc. – dodał. Przypomniał, że ideą jest limit zapisów podobny do innych dużych prywatyzacji w wysokości ok. 10 tys. zł. To przy 75 akcjach daje nieco ponad 133 zł za walor. Czy taka będzie cena maksymalna? Minister nie chciał tego komentować. W poniedziałek zamierza podać ostateczną cenę maksymalną.

Jednak zdaniem analityków zmiana limitu dla inwestorów indywidualnych może oznaczać (przy zachowaniu kwoty ok. 10 tys. zł) albo podbicie ceny maksymalnej (zmniejszając liczbę akcji), albo jej obniżenie (zwiększając ją). Jeśli zaś zmieniony byłby też limit kwotowy, mogłoby chodzić o to, by akcji starczyło dla większej liczby drobnych graczy. Zakładając bowiem, że obejmą 30 proc. z 39,5 mln akcji JSW sprzedawanych przez rząd, przy limicie 75 akcji walorów starczy dla 158 tys. osób.

Wczoraj na posiedzeniu Komisji Skarbu  w Sejmie posłowie opozycji zarzucali rządowi, że prywatyzuje JSW na siłę, by załatać dziurę budżetową. – Są informacje, że cena spółki jest zaniżona – mówił poseł Marek Suski (PiS). Obecny na posiedzeniu komisji wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak nadzorujący górnictwo nazwał to jednak absurdem.

Równocześnie ze sprzedażą JSW Skarb zdecydował się na sprzedaż 10-proc. pakietu akcji PZU za 3,17 mld zł. Resort skarbu znalazł kupców na cały pakiet po 367 zł za akcję, podał Reuters (wczoraj na GPW akcje PZU staniały o 3,8 proc., do 371,5 zł).

Jeszcze kilka tygodni temu minister Grad mówił, że nie miał planów sprzedaży akcji PZU w tym roku. Pośpiech może wynikać z faktu, że we wrześniu przewidywana jest największa tegoroczna oferta akcji PKO BP, z której wpływy mogą sięgnąć 10 mld zł. Być może resort się obawia, że sprzedaż akcji dwóch instytucji finansowych  w krótkim odstępie będzie trudna do przeprowadzenia. Ale przecież mamy jeszcze lipiec i sierpień. Warto dodać, że decydując się teraz na sprzedaż akcji ubezpieczyciela, resort lekką ręką oddał ponad 220 mln zł, których nie uzyska z dywidendy z zysku PZU.

Z kolei dziś lub w poniedziałek resort skarbu ma poinformować potencjalnych inwestorów o dalszych negocjacjach w sprawie zakupu akcji Grupy Lotos. Osoby związane z transakcją twierdzą jednak, że ta sprzedaż w tym roku na pewno nie dojdzie do skutku. Nie bez znaczenia jest tu aspekt polityczny związany z zainteresowaniem Lotosem firm rosyjskich. Niewykluczone więc, że te braki zastąpiono szybką i nieoczekiwaną sprzedażą akcji PZU.

Wśród maklerów żywe są zaś spekulacje, że po PZU na rynek może też trafić 10-proc. pakiet akcji PGE. Przy obecnych cenach, uwzględniając dyskonto, ten pakiet wart jest 4,4 mld zł.

Dla budżetu państwa ważna jest także sprzedaż Polkomtelu

W czerwcu może być także znany nowy właściciel Pol- komtelu (operatora Plus GSM). Ta największa transakcja w Europie jest też bardzo ważna dla budżetu państwa, bo dzięki niej minister finansów może otrzymać dodatkowe dywidendy z zysków polskich udziałowców tego operatora komórkowego. Dla wszystkich właścicieli Pol- komtelu, w tym polskich firm: Orlenu, KGHM i PGE, sprzedaż akcji telekomu to ekstrazyski. Jeśli cena za Polkomtel wyniesie 18 mld zł (choć bardziej prawdopodobne jest 16,5 mld zł), to trzej polscy giganci mogą w tym roku zarobić dodatkowo ponad 8 mld zł. Co najmniej połowa tej kwoty – około 4 mld zł – mogłaby trafić do Skarbu Państwa w postaci dywidendy w 2012 r., a około 1,6 mld zł jako wpływy z podatku od zysku jeszcze w roku bieżącym. Co ciekawe, dochody z dywidend są bardzo korzystne dla resortu finansów. W przeciwieństwie do przychodów ze sprzedaży prywatyzowanych spółek obniżają one bezpośrednio deficyt budżetowy. A ten został zaplanowany na ten rok w wysokości 40,2 mld zł. Po kwietniu wyniósł 54 proc. tegorocznego planu (21,6 mld zł).

—ziu., c.a.

Krzysztof Walenczak - wiceminister skarbu

Przedstawiciele Skarbu Państwa optymistycznie patrzą na szanse sprzedaży w ofercie publicznej akcji JSW. Premarketing oferty kończy się w piątek. Odbyło się ok. 350 spotkań z inwestorami na całym świecie. Bazą było dziewięć raportów doradców. Po tych spotkaniach jesteśmy optymistami przed budową księgi popytu, która dla inwestorów instytucjonalnych rozpocznie się w poniedziałek. Wtedy też ruszają prezentacje zarządu. Spotkania z inwestorami poza Polską planowane są m.in. w takich miastach, jak: Frankfurt, Londyn, Genewa, Nowy Jork czy Boston.

Ministerstwo Skarbu Państwa na 2011 r. zaplanowało wpływy z prywatyzacji na poziomie minimum 15 mld zł. Do tej pory udało się sprzedać udziały w państwowych firmach za ok. 6,2 mld zł, czyli ponad 40 proc. planowanych.

Największe transakcje dopiero jednak przed nami i jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, kwota ta z łatwością zostanie przekroczona. Gdyby zrealizowano tylko te największe, wpływy mogą sięgnąć nawet 22 – 26 mld zł. Już w przyszłym tygodniu rusza oferta Jastrzębskiej Spółki Węglowej (największy w Unii producent węgla koksowego, czyli surowca niezbędnego do wytwarzania stali). Szacujemy, że wpływy z tego tytułu mogą sięgnąć nawet  5,6 mld zł.

Pozostało 88% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy