Litwa oferuje PGE udziały w elektrowni

Rząd Litwy liczy, że Polska Grupa Energetyczna zostanie współudziałowcem budowanej tam elektrowni atomowej. Inwestycja ma być gotowa w 2020 r., czyli wtedy, gdy PGE zamierza uruchomić własną siłownię jądrową

Publikacja: 19.07.2011 13:06

Litwa oferuje PGE udziały w elektrowni

Foto: AFP

- Oczekujemy, że polska firma będzie jednym z inwestorów w projekcie elektrowni w Visaginie i w  zamian otrzyma dostęp do jej mocy - powiedział dziś "Rz" wiceminister spraw zagranicznych Litwy Egidijus Meil?nas.

Przygotowania do budowy na Litwie trwają od 5 lat i od początku Litwini zakładali, że będzie to projekt regionalny, który zrealizują wspólnie firmy z czterech krajów nadbałtyckich, ale dopiero teraz - po wyborze dostawcy technologii - wzrosły szanse na realizację. I od efektów negocjacji władz litewskich z dostawcą reaktorów - koncernem GE Hitachi - zależeć będzie, ile PGE miałoby kupić udziałów w tej inwestycji.

- GE Hitachi ma być też współudziałowcem projektu i częściowo go sfinansować, a warunki współpracy chcemy określić - i zakończyć rozmowy w tej sprawie - jeszcze przed końcem roku - dodał wiceminister.

Jak dotąd wiadomo tylko, że specjalnie powołana przez władze litewskie państwowa spółka ma mieć nie mniej niż jedną trzecią udziałów w inwestycji. Jeśli tyle samo udziałów przypadnie dostawcy technologii, to  każdy z pozostałych trzech partnerów - firmy z Estonii, Łotwy i Polski - mogłyby mieć równy pakiet - po ok. 11 proc. udziałów.

Do tej pory szefowie PGE, która sama ma w planach budowę elektrowni atomowej w naszym kraju, nieoficjalnie mówili, że dostęp do mocy w Visaginie jest interesujący, ale woleliby nie uczestniczyć w kosztach inwestycji. Poza tym ponad 4 lata temu PGE zainteresowało się litewskim projektem, licząc na zdobycie doświadczenia przed realizacją własnego, gdyż elektrownia na Litwie miała zacząć działać już w 2015-16 r. Prace jednak się opóźniały i nadszedł kryzys. Egidijus Meil?nas zapewnił, że energia z Visaginy popłynie w 2020 r.

Nie wiadomo, ile będzie kosztować budowa tej elektrowni - do tej pory mówiono o kwocie 3-5 mld euro. Zdaniem wiceministra nakłady będą znane pod koniec roku, po zakończeniu rozmów z GE Hitachi.

Dla Litwy projekt atomowy ma szczególne znaczenie, bo pozwoli zmniejszyć uzależnienie od importu energii z Rosji. Litwini są na nią skazani po tym, jak wstępując do Unii Europejskiej, zgodzili się zamknąć starą elektrownię w Ignalinie, która zaopatrywała nie tylko Litwę, ale i jej sąsiadów - Estonię i Łotwę.

- Oczekujemy, że polska firma będzie jednym z inwestorów w projekcie elektrowni w Visaginie i w  zamian otrzyma dostęp do jej mocy - powiedział dziś "Rz" wiceminister spraw zagranicznych Litwy Egidijus Meil?nas.

Przygotowania do budowy na Litwie trwają od 5 lat i od początku Litwini zakładali, że będzie to projekt regionalny, który zrealizują wspólnie firmy z czterech krajów nadbałtyckich, ale dopiero teraz - po wyborze dostawcy technologii - wzrosły szanse na realizację. I od efektów negocjacji władz litewskich z dostawcą reaktorów - koncernem GE Hitachi - zależeć będzie, ile PGE miałoby kupić udziałów w tej inwestycji.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy