Ujawnił to minister finansów Michael Noonan po dokonaniu przez Trojkę analizy funkcjonowania dotychczasowego programu wsparcia, które będzie obowiązywało do końca przyszłego roku.
Irlandia ma szanse jako pierwszy kraj przezwyciężyć kryzys zadłużeniowy, a jej przywódcy liczą na to, że apetyt liderów europejskich na sukces okaże się silniejszy niż niechęć Niemiec i ich sojuszników do uruchomienia kolejnych funduszy. Irlandzka agencja zarządzająca długiem państwa w ostatnich miesiącach podjęła próbę powrotu na rynek, ale zanim zdecyduje się na obecność na nim w pełnej skali konieczne jest pozyskanie zaufania inwestorów zanim wygaśnie obecny program wsparcia finansowego.
Noonan zasugerował, że nowa pomoc może obejmować dostęp do dodatkowych pieniędzy, czy też możliwość skorzystania z programu skupu obligacji przez Europejski Bank Centralny. – Chcemy mieć możliwość skorzystania z różnych opcji, kiedy będzie wygasał obecny program – stwierdził irlandzki minister finansów.
Wiceminister finansów Brendan Howlin uważa, że deklaracja Europejskiego Banku Centralnego o skupie obligacji irlandzkich będzie miała natychmiastowy wpływ na ich rentowności. Noonan szacuje, że koszty zaciągania długu mogłyby spaść o 200 punktów bazowych. Liczy, że w przyszłym roku uda się sprzedać obligacje o wartości 17 miliardów euro.