Jednak za sprawą Chin i innych szybko rozwijających się rynków żądania zamożnych klientów sprawiają, że producenci budują szyte na miarę jachty z pełni wyposażonymi salami konferencyjnymi, studiami karaoke i salonami do gry w madżonga, które nie pozostawiają miejsca, albo czasu, na sen. Te niszowe – i oczywiście bardzo drogie – zamówienia utrzymują europejską branżę luksusowych jachtów na powierzchni, chociaż popyt na tańsze łódki spada z powodu kryzysu gospodarczego.
Powolny wzrost
Mimo to perspektywy dla branży ekskluzywnych jachtów nie wyglądają różowo. Globalna sprzedaż w 2012 roku ma wzrosnąć o dwa procent, do siedmiu miliardów euro (9,33 miliarda dolarów), czyli najmniej w całym sektorze dóbr luksusowych, wartym 12 miliardów euro – wynika z ostatnich danych amerykańskiej firmy konsultingowej Bain & Company. W ramach tego światowy wolumen sprzedaży luksusowych jachtów motorowych – jednostek dysponujących silnikiem, o długości od 6 do 30 metrów – spadła od 2008 roku o 30 procent – wynika z danych lidera branży, Princess Yachts.
Jednak producenci z najwyższej półki rynku notują wzrost popytu na swoje cacka, bo obłędnie bogaci nuworysze dalej są skłonni wydawać astronomiczne sumy, by zaznaczyć swoje ego również na morzu. W takiej atmosferze globalne problemy ekonomiczne to pestka i liczy się przede wszystkim jakość usług.
– Na poziomie, na którym funkcjonujemy, nie ma znaczenia, czy chiński wzrost spadnie o kilka procent albo czy Wielka Brytania zanotuje trzecią falę recesji – powiedział Stewart McIntyre, dyrektor zarządzający w brytyjskiej stoczni jachtów luksusowych Sunseeker. – To nie wpływa na siłę nabywczą naszych klientów.
Sunseeker to absolutnie najwyższa półka, jeżeli chodzi o ceny luksusowych jachtów – jego model 115 Sport Yacht, pokazany w ubiegłym tygodniu na London Boat Show, można dostać „gotowy do zwodowania" za około 14,5 miliona dolarów, a miesięczny koszt utrzymania to 16 tys. dolarów. Firma w ubiegłym roku finansowym zanotowała 5-procentowy wzrost sprzedaży. Sunseeker spodziewa się powtórzyć ten wynik w 2013 i w związku z tym zwiększyć zatrudnienie, podobnie jak jego największy rywal, Princess Yacht z siedzibą w Plymouth w południowo-zachodniej Anglii.