Po bardzo udanym 2014 roku banki odczują gorsze warunki już w pierwszych miesiącach nowego roku. – Następny rok z pewnością będzie dużo trudniejszy, co nie znaczy, że będzie zły. Już na początku stycznia odczujemy wpłaty do Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, które zostały podniesione o prawie 100 proc., czeka nas też kolejna obniżka interchange, a od kwietnia zacznie obowiązywać rekomendacja U dotycząca bancassurance – wylicza Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP. Spadek interchange (prezydent podpisał już ustawę obniżającą prowizję pobieraną od transakcji bezgotówkowych kartą do 0,2–0,3 proc. z 0,5 proc.) oznacza mniejsze wpływy dla banków, a rekomendacja U zaostrza zasady, na jakich mogą one sprzedawać ubezpieczenia dołączane do produktów finansowych. Jednocześnie bankowcy podkreślają, że dotychczas nawet w trudniejszych warunkach ich instytucje radziły sobie nadzwyczaj dobrze.
Trzy ciosy w wyniki
– Nasze banki wyjątkowo sprawnie potrafią dostosować się do otoczenia. Pokazują to przecież również bardzo dobre wyniki stress-testów przeprowadzonych przez Komisję Nadzoru Finansowego. Taka elastyczność to duża zasługa coraz lepszej relacyjności z klientami – zarówno indywidualnymi, jak i z obszaru małych i średnich przedsiębiorstw – podkreśla Mateusz Morawiecki, prezes BZ WBK.
Ale jednocześnie przyznaje, że w 2015 r. wyzwań będzie sporo. – Dużym ciężarem będzie niewątpliwie kolejna obniżka stawki interchange. Będziemy też funkcjonować w środowisku najniższych w historii stóp procentowych, już mamy zwiększoną opłatę oszczędnościową w związku z problemami niektórych SKOK-ów. Nowe regulacje dotyczące kredytów hipotecznych oraz bancassurance również nie będą neutralnie odbijać się na aktywności sektora – wylicza. Jego zdaniem wsparciem będzie relatywnie stabilna sytuacja gospodarcza, bo – pomimo dużej fali pesymizmu i oczekiwań spadku dynamiki PKB – gospodarka odnotowała dobry wynik w III kwartale.
Jednak według Zbigniewa Jagiełło to, co w krótszym terminie wpłynie negatywnie na wyniki, w dłuższej perspektywie da pozytywny efekt. – W dłuższym horyzoncie czasowym paradoksalnie na plus dla banków będą działały niskie stopy procentowe, które są dobre dla gospodarki, a więc i dla nich. Stopniowe zmniejszanie stóp, jakiego doświadczyliśmy w ostatnich latach, pozwala też bankom na dostosowywanie się do funkcjonowania w środowisku niskich stóp – w strefie euro są one przecież zbliżone do zera – mówi.
W 2015 roku akcja kredytowa może wzrosnąć w tempie nieznacznie wyższym niż w mijającym roku. Ekonomiści Pekao przewidują, że zwiększy się o 6,5 proc. wobec przewidywanego 6,1-proc. wzrostu w 2014 r. – Oczekujemy przyspieszenia w segmencie korporacyjnym, natomiast w przypadku gospodarstw domowych akcja kredytowa będzie podobna do tegorocznej – przewiduje Marcin Mrowiec, główny ekonomista Pekao. Tłumaczy, że są przesłanki, by firmy zaczęły inwestować, ale przed takimi decyzjami powstrzymuje je poczucie niestabilności i niepewności.