- Kibicowałem Fideszowi, bo nie było komu innemu kibicować. Po drugiej stronie przeciwnikiem Orbana był zlepek sześciu partii bez programu konkretnego, bijących się między sobą. Uważam, że wygrana Orbana to kontynuacja pewnej stabilnej polityki węgierskiej, którą znamy, która może nam pomóc w UE - tłumaczył Waszczykowski.
- Zakładam, że po tej kampanii wyborczej, która trochę przecięła współpracę w regionie, m.in. na tle kwestii ukraińskich, myślę, że wszystko wróci do normy - stwierdził były szef MSZ.
Czytaj więcej
- Niezależnie od tego kto, w jaki sposób podchodzi do Węgier, trzeba zauważyć, że to czwarte z kolei zwycięstwo i to najwyższe zwycięstwo, większością konstytucyjną - mówił premier Mateusz Morawiecki pytany o wynik wyborów parlamentarnych na Węgrzech.
- Orban nie wspiera w takim stopniu, jak wspierają (Władimira Putina) inni przywódcy Unii Europejskiej. Natomiast szereg jego wypowiedzi to wypowiedzi niefortunne. Na szczęście tym wypowiedziom nie towarzyszy zachowanie. Rząd Orbana poparł sankcje wobec Rosji, a poza tą retoryką nic innego, zdrożnego nie robi - przekonywał Waszczykowski.