Reklama

Nazwanie kogoś nieuczciwym godzi w jego dobra osobiste

Powiedzenie o kimś, że jest nieuczciwy godzi w dobre imię tego człowieka. Fakt, że do wypowiedzi doszło w toku składania zeznań przed sądem, nie uchyla domniemania bezprawności takiej wypowiedzi – orzekł Sąd Apelacyjny w Gdańsku.

Publikacja: 07.11.2013 14:07

Nazwanie kogoś nieuczciwym godzi w jego dobra osobiste

Foto: www.sxc.hu

Taki wyrok zapadł w sprawie, w której mężczyzna pracujący, jako przedstawiciel handlowy domagał się od dyrektora handlowego swojej byłej firmy przeprosin na łamach prasy za naruszenie dóbr osobistych podczas składania zeznań przed Sądem Rejonowym. W ich trakcie miał on powiedzieć, iż „powód w mojej ocenie był człowiekiem nieuczciwym".

Pozwany dyrektor wniósł o oddalenie powództwa, ponieważ jako świadek odpowiadał na pytania sądu i podawał pewne informacje związane z zatrudnieniem powoda oraz podzielił się własnymi odczuciami na ten temat.

Do jego opinii przychylił się Sąd Okręgowy, który stwierdził, iż wypowiedź dyrektora zawiera jego opinię o pracy powoda i nie może być traktowana jako mająca na celu poniżenie lub pomówienie. W związku z tym nie stanowi czynu naruszającego dobra osobiste.

Handlowiec złożył apelację. Jego zdaniem było wysoce prawdopodobne, że wskutek zeznań dyrektora zapadł wyrok na jego niekorzyść.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku (sygn. akt V ACa 1029/12) uznał, iż apelacja jest częściowo zasadna. – Prawdą jest, że pozwany miał obowiązek złożenia zeznań w tamtej sprawie, ale celem zeznań jest ustalenie faktów, a nie ocen świadka odnoszących się do innych osób – stwierdził sąd.

Reklama
Reklama

W jego sądu powiedzenie o drugim człowieku, że jest nieuczciwy godzi w jego dobre imię. Jednocześnie w uzasadnieniu zauważono, iż uprawnienia do żądania ochrony dobrego imienia nie oznacza, że sposób ochrony może być zaakceptowany.

Sąd zwrócił uwagę, iż naruszenie dóbr osobistych nastąpiło w wąskim kręgu osób, i w tej sytuacji nie jest usprawiedliwione żądanie przeprosin w prasie, a satysfakcję powód może uzyskać wskutek przeproszenia go przez pozwanego w skierowanym do niego liście.

Taki wyrok zapadł w sprawie, w której mężczyzna pracujący, jako przedstawiciel handlowy domagał się od dyrektora handlowego swojej byłej firmy przeprosin na łamach prasy za naruszenie dóbr osobistych podczas składania zeznań przed Sądem Rejonowym. W ich trakcie miał on powiedzieć, iż „powód w mojej ocenie był człowiekiem nieuczciwym".

Pozwany dyrektor wniósł o oddalenie powództwa, ponieważ jako świadek odpowiadał na pytania sądu i podawał pewne informacje związane z zatrudnieniem powoda oraz podzielił się własnymi odczuciami na ten temat.

Reklama
Opinie Prawne
Jakub Sewerynik: O starszych braciach, czyli mury rosną
Nieruchomości
Można już składać wnioski o bon ciepłowniczy. Ile wynosi i komu przysługuje?
Służby mundurowe
W 2026 roku wojsko wezwie nawet 235 tys. osób. Kto jest na liście?
Samorząd
Na te zmiany czekają gminy i inwestorzy. Teraz ruch prezydenta
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Nieruchomości
Tomasz Lewandowski: Rząd chce oczyścić atmosferę wokół spółdzielni mieszkaniowych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama