Reklama

Zebranie związkowe to specyficzne miejsce

Zebranie związkowe jest miejscem specyficznym, w którym spotyka się ograniczona ilość osób o najczęściej zdecydowanych poglądach, które dążąc do określonego celu często nie przebierają w słowach.

Aktualizacja: 28.06.2015 11:11 Publikacja: 28.06.2015 10:35

Zebranie związkowe to specyficzne miejsce

Foto: www.sxc.hu

Sprawa jaka trafiła na wokandę Sądu Apelacyjnego w Katowicach dotyczyła dwóch działaczy związkowych, a dokładniej słów jakie padły na jednym z zebrań w maju 2011 roku.

Początek konfliktu pomiędzy Łukaszem B., a Radosławem B. (imiona fikcyjne) miał miejsce jednak pięć lat wcześniej. W 2006 roku Łukasz B. był podejrzewany o zawiadomienie dyrekcji zakładu, że jeden z liderów związkowych znajduje się w pracy pod wpływem alkoholu. Jak można się było spodziewać, wywołało to negatywny stosunek jego kolegów. Jeden z nich powiedział wprost, że Łukasz B. powinien popełnić samobójstwo. Mężczyzna złożył wtedy wypowiedzenie na ręce właśnie Radosława B., a w nim opisał to zdarzenie. Po rozmowie z dyrekcją i zagwarantowaniu, że wróci na wcześniej zajmowane stanowisko cofnął swoje wypowiedzenie.

Słowa o samobójstwie wróciły podczas wspomnianego na wstępie Walnego Zebrania Związku Zawodowego, w którym uczestniczyło około 40 delegatów. Zebranie prowadził Radosław B., który był wówczas wiceprezesem związku. Łukasz B. był aktywny, stawiał zarządowi zarzuty i zadawał niewygodne pytania. W pewnym momencie wiceprezes powiedział do niego: „Ł. nie będziesz straszył, jak kiedyś, że popełnisz samobójstwo".

Na te słowa nikt poza Łukaszem B. nie zareagował, ale mężczyzna poczuł się nimi dotknięty. Wystąpił z pozwem za naruszenie dóbr osobistych. Domagał się przeprosin we wszystkich zakładowych mediach oraz 10 tys. zł na rzecz Urzędu Pracy w T. i 5 tys. zł na rzecz jednej z lokalnych radiostacji.

Sąd Okręgowy w Katowicach nie dopatrzył się jednak w opisanej sytuacji naruszenia dóbr osobistych. Jak wyjaśniono „zebranie związkowe jest miejscem specyficznym, w którym spotyka się ograniczona ilość osób o najczęściej zdecydowanych poglądach, które dążąc do określonego celu nie przebierają w słowach", dlatego „osoba decydująca się uczestniczyć w tego typu działalności musi liczyć się z gwałtownym niekiedy przebiegiem zdarzeń oraz impulsywnością działań".

Reklama
Reklama

Zdaniem SO pozwany nie znieważył Łukasza B., nie używał w stosunku do niego słów obraźliwych czy wulgarnych, a jedynie przytoczył pewne zdarzenie, które faktycznie miało miejsce, lecz zebrani ten fakt zignorowali, a tylko sam zainteresowany poczuł się nim dotknięty.

Na takim samym stanowisku Sąd Apelacyjny w Katowicach (sygn. akt I ACa 1093/14), który dodał, że sformułowanie będące przedmiotem sprawy zostało „użyte w trakcie zebrania związkowego, podczas ożywionej dyskusji, a notoryjne jest, że w takich okolicznościach używa się argumentów nieraz bardzo odległych od tych używanych w wysublimowanym towarzystwie".

Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Materiał Promocyjny
Kameralna. Niska zabudowa, wysoki standard myślenia o przestrzeni
Prawo drogowe
Koniec mandatów za zieloną strzałkę? Ministerstwo szykuje rewolucyjne zmiany
Sądy i trybunały
Fundacja Helsińska nie zostawia suchej nitki na projekcie resortu Waldemara Żurka
Nieruchomości
Nadchodzi rewolucja w spółdzielniach mieszkaniowych. Jest projekt ustawy
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Prawo w Polsce
Twoje dziecko jest ofiarą hejtu? Sprawdź, jakie kroki prawne możesz podjąć
Materiał Promocyjny
Nadciąga wielka zmiana dla branży tekstylnej. Dla rynku to też szansa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama