Reklama
Rozwiń

Art. 212: zniesławienie ma być karane na drodze cywilnej

Krytyczna opinia, nawet obraźliwa, ma być karana na drodze cywilnej

Publikacja: 24.09.2012 09:01

co roku polskie sądy skazują za zniesławienia ok. 150 osób – 1/3 z nich to dziennikarze

co roku polskie sądy skazują za zniesławienia ok. 150 osób – 1/3 z nich to dziennikarze

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Art. 212 nie zniknie z kodeksu karnego, jednak nie będzie już groził więzieniem – to sprawa niemal przesądzona. Dziś redaktorzy naczelni i wydawcy na spotkaniu w resorcie poznają propozycje Ministerstwa Sprawiedliwości nowej redakcji przepisu o zniesławieniu. Jak nieoficjalnie dowiedziała się „Rzeczpospolita", art. 212 pozostanie w kodeksie karnym, ale jego działanie będzie ograniczone. Wszystko wskazuje na to, że odpowiedzialność karna będzie wchodziła w rachubę tylko w sytuacjach, w których doszło do  umyślnego podawania nieprawdy i stawiania nieprawdziwych zarzutów. Jeśli zaś  ktoś poczuje się pokrzywdzony negatywną oceną czy krytyczną opinią publikacji, będzie mógł dochodzić ochrony dóbr osobistych, ale tylko na drodze cywilnej.

Dziś art. 212 kodeksu karnego przewiduje odpowiedzialność karną za zniesławienie. Gdy dochodzi do niego za pośrednictwem środków masowego przekazu, sprawcy (autorowi nieprawdziwych oskarżeń) grozi nawet do roku więzienia. W efekcie co roku polskie sądy skazują za zniesławienia ok. 150 osób – 1/3 z nich to dziennikarze. Taki stan rzeczy oburza wydawców, dziennikarzy, redaktorów naczelnych, Helsińską Fundację Praw Człowieka, a także Stowarzyszenie Gazet Lokalnych.

W marcu tego roku głos w sprawie art. 212 k.k. zabrała także prof. Irena Lipowicz, rzecznik praw obywatelskich. Zachęca ona ministra sprawiedliwości do podjęcia szerokiej dyskusji nad wyeliminowaniem przepisu z kodeksu karnego. Profesor Lipowicz  uważa, że negatywny wpływ na ochronę wolności słowa ma już samo uruchomienie postępowania karnego. Chociażby dlatego, iż skazanie wiąże się z wpisem do Krajowego Rejestru Karnego.

Dyskusja dotycząca kontrowersyjnego art. 212 kodeksu karnego trwa już od wielu lat. Zaowocowała między innymi lipcowym spotkaniem  przedstawicieli przeciwników tego przepisu z ministrem sprawiedliwości. Spotkanie to jednak nic nie dało. Każda ze stron pozostała przy swoich propozycjach.

Ministerstwo Sprawiedliwości nie zamierza zrezygnować z odpowiedzialności karnej,  jej przeciwnicy stawiają zaś na drogę cywilną jako jedyną możliwą do dochodzenia ochrony dóbr osobistych. Opowiadają się za rezygnacją z odpowiedzialności karnej w zamian za wprowadzenie wysokich odszkodowań, jakie musieliby płacić autorzy nieprawdziwych oskarżeń czy pomówień.

Jarosław Gowin liczy na kompromis i zanim podejmie ostateczne decyzje, postanowił jeszcze raz wysłuchać przedstawicieli mediów. Głos w sprawie kontrowersyjnego przepisu zabrała już Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego.  Opowiada się za pozostawieniem art. 212  w kodeksie karnym. Prawo do godności  jest nie mniej ważne niż ochrona wolności słowa.

Prawo drogowe
Egzamin na prawo jazdy będzie trudniejszy? Jest stanowisko WORD Warszawa
Sądy i trybunały
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Uchwała TK
Prawo w Polsce
Trybunał Konstytucyjny: mniej religii w szkołach jest bezprawne
W sądzie i w urzędzie
Dziedziczenie nieruchomości: prostsze formalności dla nowych właścicieli
W sądzie i w urzędzie
Od 1 lipca nowości w aplikacji mObywatel. Oto, jakie usługi wprowadzono