Alina C. pozwała swoich sąsiadów o ochronę dóbr osobistych. Twierdziła, że oświetlenie choinkowe umieszczane przez pozwanych przy wejściu do ich domu w okresie Świąt Bożego Narodzenia zakłóca jej prawo do nocnego wypoczynku, bo jest skierowane bezpośrednio w jej okna. Pomimo ich zasłonięcia immisja światła jest tak duża, że uniemożliwia jej sen. Na prośbę Aliny C. interweniowała w tej sprawie policja, ale interwencja zakończyła się tylko pouczeniem stron.
Alina C. żądała, by sąd zakazał sąsiadom instalowania świątecznych świateł, a ponadto zasądził od pozwanych 2 tys. złotych zadośćuczynienia. Przyznała jednocześnie, że z sąsiadami jest od 10 lat w konflikcie z powodu toczącego się postępowania o rozgraniczenie działek stanowiących własność jej i pozwanych.
Pozwani, państwo M., twierdzili, że lampki świecą delikatnie i tylko do godziny 22. Poza tym ich odległość od okna Aliny C. wynosi około 9 metrów, a wzdłuż ogrodzenia rosną krzewy, nie jest więc możliwe, aby światła choinkowe docierały do okna powódki, a tym bardziej uniemożliwiały jej sen.
Sąd Okręgowy w Kielcach stwierdził, że prawo do spokoju psychicznego, ciszy nocnej, prawo do wypoczynku jak najbardziej należą do kategorii dóbr osobistych podlegających ochronie. Uznał jednak, że działania pozwanych nie były bezprawne i w ich wyniku nie doszło do naruszenia dóbr osobistych, na które powołuje się powódka. Dekorowanie własnej posesji w okresie świątecznym światłami choinkowymi co do zasady nie jest bowiem działaniem bezprawnym, lecz przyjętą tradycją. Zdaniem Sądu Alina C. nie udowodniła, że iluminacja instalowana przez pozwanych jest w jaskrawy sposób sprzeczna z tą tradycją poprzez natężenie oświetlenia, jego intensywność.
- Dla istnienia dobra osobistego i uznania, że doszło do jego naruszenia, znaczenie mają oceny społeczne, analiza z punktu widzenia rozsądnego człowieka; nie ma natomiast znaczenia subiektywne przekonanie zainteresowanego. Przyjęcie subiektywnych kryteriów naruszenia prowadziłoby do wniosku, że samo wniesienie powództwa jest dowodem jego zasadności - podkreślił Sąd Okręgowy.