Początkowi szczepień w Niemczech towarzyszą alarmujące dane o dalszym rozprzestrzenianiu się wirusa. Brak wprawdzie rekordowych liczb, lecz nikt nie ma wątpliwości, że jest to wynik mniejszej liczby testów w okresie świątecznym oraz spowolnienia tempa analiz przyczyn zgonów. Liczba śmiertelnych ofiar wirusa przekroczyła w poniedziałek 30 tys. osób. W czasie ostatniej doby do poniedziałku rano zanotowano prawie 11 tys. zakażeń i 348 zgonów.
Obawa przed pogorszeniem się sytuacji w najbliższych tygodniach sprawiła, że mnożą się propozycje o uruchomieniu „kryzysowej", a więc dodatkowej, produkcji szczepionek. Jako pierwszy z apelem takim wystąpił Christian Lindner, szef liberalnej FDP. Pojawiły się też żądania pod adresem rządu, aby wykorzystując zapisy ustawowe, doprowadził do przekazania przez producentów szczepionek licencji innym firmom farmaceutycznym. Przede wszystkim chodzi o szczepionkę BioNTech/Pfizer.
W końcu została opracowana w Niemczech i powstaje pytanie, czyż nie obywatele RFN powinni mieć do niej priorytetowy dostęp. Wprawdzie nikt z odpowiedzialnych polityków nie stawia otwarcie sprawy w ten sposób, ale do tego sprowadzają się zarzuty pod adresem rządu oraz UE, że szczepionek w Niemczech będzie mniej, niż wynikałoby to z potrzeb.
W takiej sytuacji minister zdrowia Jens Spahn (CDU) poinformował w poniedziałek, że rząd podjął starania we współpracy z koncernem BioNTech/Pfizer, aby rozpocząć produkcję szczepionek w Niemczech. Może to nastąpić już na przełomie lutego i marca w Marburgu. BioNTech nabył już tam farmaceutyczną linię produkcyjną od szwajcarskiej firmy Novartis. Jak zapewnia BioNTech, szczepionki będzie można produkować przy niewielkich nakładach.
Zdaniem Spahna prace postępują w tak szybkim tempie, że nie ma możliwości ich przyśpieszenia. Będzie to piąta lokalizacja produkcji szczepionki wytwarzanej obecnie w trzech fabrykach Pfizera w USA oraz jednej w Belgii. Informacje te będą miały wpływ na kurs akcji BioNTechu notowanego na amerykańskiej giełdzie Nasdaq. Pod koniec grudnia ich wartość spadła do poziomu 96,96 dol., co było wynikiem dopuszczenia do obrotu szczepionek konkurencji.