Co w Internecie może publikować policja

Rzecznik Praw Obywatelskich proponuje wprowadzenie tymczasowych procedur wewnętrznych, które regulowałyby decyzje m.in. Policji o publikacji wizerunku nagranej osoby.

Aktualizacja: 30.06.2015 18:05 Publikacja: 30.06.2015 17:20

Co w Internecie może publikować policja

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Do Rzecznika Praw Obywatelskich zwróciła się Fundacja Panoptykon, która wskazała na sprawę publikacji na stronie internetowej Komendy Stołecznej Policji informacji zatytułowanej „Poszukujemy sprawcy przywłaszczenia torebki".

Według informacji, jaka ukazała się w czerwcu 2014 r. na stronie internetowej KSP podano, iż policjanci z warszawskich Włoch poszukują sprawcy kradzieży torebki pozostawionej w jednym z tramwajów. Funkcjonariusze zabezpieczyli nagranie z kamer z monitoringu. Na opublikowanym zdjęciu widniał wizerunek kobiety, która „może mieć związek z tym przestępstwem".

Jako podstawę takiej publikacji komendant stołeczny i wskazał na art. 20 ust 2a ustawy o Policji. Zgodnie z tym przepisem Policja „może pobierać, uzyskiwać, gromadzić, przetwarzać i wykorzystywać w celu realizacji zadań ustawowych informacje, w tym dane osobowe" m.in. o osobach podejrzanych o popełnienie przestępstw ściganych z oskarżenia publicznego. Przy czym osoby te nie muszą wyrazić na zgody, ani nawet o tym wiedzieć.

Rzecznik Praw Obywatelskich przypomina jednak, iż w polskim systemie prawnym brak jest rozwiązań legislacyjnych, które stanowiłyby podstawę uprawniającą organy ścigania do przetwarzania i upubliczniania materiałów pochodzących z monitoringu. Zdaniem RPO podstawą taką nie może być art. 20 ust. 21, ponieważ przetwarzanie danych osobowych przez Policję – w świetle tego przepisu jest pojęciem węższym i nie odnosi się do przetwarzania i upubliczniania przez organy ścigania danych pochodzących z monitoringu.

Jak pisze Rzecznik, problematyka ta jest o tyle istotna, iż „czynności organów ścigania polegające na wykorzystywaniu i upublicznianiu materiałów uzyskanych za pomocą monitoringu, wkraczają dalece w konstytucyjnie chronione prawa obywateli, w tym prawo do prywatności i ochrony wizerunku, wymagają więc podstawy ustawowej".

Wobec tego zdaniem RPO, zachodzi pilna potrzeba ustawowego i kompleksowego uregulowania problematyki monitoringu wizyjnego. Jak zauważa, problematyka ta jest wieloaspektowa, ponieważ dotyczy wykorzystywania monitoringu zarówno przez podmioty państwowe, jak i prywatne w różnego typu miejscach, jak w punktach usługowych, spółdzielniach mieszkaniowych, szpitalach, szatniach, przebieralniach czy toaletach.

W wystąpieniu do minister spraw wewnętrznych Teresy Piotrowskiej Rzecznik zwraca się o wskazanie na jakim etapie znajdują się prace nad projektem ustawy o minitoringu wizyjnym, a także o rozważenie podjęcia kroków, które wprowadziłyby wewnętrzne procedury, które pozwoliłyby tymczasowo, do czasu wejścia w życie ustawy, uregulować tryb postępowania organów państwowych w zakresie podejmowania decyzji o publikacji wizerunku nagranej osoby.

Do Rzecznika Praw Obywatelskich zwróciła się Fundacja Panoptykon, która wskazała na sprawę publikacji na stronie internetowej Komendy Stołecznej Policji informacji zatytułowanej „Poszukujemy sprawcy przywłaszczenia torebki".

Według informacji, jaka ukazała się w czerwcu 2014 r. na stronie internetowej KSP podano, iż policjanci z warszawskich Włoch poszukują sprawcy kradzieży torebki pozostawionej w jednym z tramwajów. Funkcjonariusze zabezpieczyli nagranie z kamer z monitoringu. Na opublikowanym zdjęciu widniał wizerunek kobiety, która „może mieć związek z tym przestępstwem".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił