Kontrolowanie billingów czy lokalizacja telefonów komórkowych na przykład przez ABW i policję będą możliwe tylko w przypadku poważniejszych przestępstw zagrożonych karą powyżej trzech lat więzienia.
Służby mają przestać namierzać telefony podejrzanych o drobne kradzieże, paserstwo czy groźby karalne.
Rząd chce ograniczyć kontrowersje wokół działania służb, gdyż – jak wskazują statystyki – Polska jest liderem w Europie w kontroli danych telekomunikacyjnych obywateli. Tylko w 2012 roku operatorzy udostępnili ich ponad 1,8 mln. Chodzi o dane telefonów (komputerów) i abonentów, wykazy połączeń (billingi) oraz informacje o lokalizacji telefonu.
Teraz na służby ma być nałożony obowiązek składania sprawozdań o pozyskiwaniu takich informacji. Dodatkowo ma zostać powołany pełnomocnik ds. ochrony danych, który będzie badał sygnały o nieprawidłowościach, np. przy kontroli billingów. Większy nadzór nad pozyskiwaniem takich informacji będzie miała prokuratura.
Rząd, przygotowując projekt założeń do ustawy, chce wyprzedzić decyzję Trybunału Konstytucyjnego, który jeszcze w tym roku może uchylić kontrowersyjny przepis dający służbom szerokie możliwości kontroli danych teleinformatycznych.