Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że nawet gdy takie przestępstwa ścigane są z oskarżenia prywatnego, pokrzywdzony musi mieć możliwość uzyskania danych osobowych sprawcy (I OSK 2324/12).
Po zniesławiającym go wpisie w internecie Antoni P. złożył na policji skargę, żądając ścigania sprawcy. Policja odmówiła, a sąd, do którego skierował prywatny akt oskarżenia, wezwał go do podania danych i adresu oskarżonego.
Administrator portalu przekazał tylko adres IP komputera, z którego dokonano wpisu. Wskazywał on na spółkę z o.o., świadczącą usługi internetowe. Odmówiła ona jednak podania pełnych danych użytkownika adresu IP ze względu na ewentualne naruszenie tajemnicy telekomunikacyjnej.
Generalny inspektor ochrony danych osobowych ustalił, że spółka znajduje się w rejestrze przedsiębiorców telekomunikacyjnych. Zgodnie z art. 159 ust. 1–3 ustawy – Prawo telekomunikacyjne, z wyjątkami określonymi tą ustawą, danych osobowych objętych tajemnicą telekomunikacyjną nie mogą przekazywać osoby inne niż nadawca lub odbiorca komunikatu.
GIODO załatwił więc odmownie wniosek Antoniego P. o nakazanie spółce udostępnienia żądanych danych. W efekcie sąd nie przyjął prywatnego aktu oskarżenia.