Z danych Ministerstwa Pracy wynika, że w pierwszym kwartale 2009 roku wnioski o pomoc finansową z Funduszu Pracy na założenie własnej firmy złożyło 4,2 tys. bezrobotnych. Warto podkreślić, że z miesiąca na miesiąc liczba ubiegających się o dotacje skokowo rośnie. W styczniu było ich 238, w lutym 608, a pozostałe ponad 3,3 tys. przybyły w marcu.
[wyimek]220 mln zł przeznaczył resort pracy na walkę ze skutkami kryzysu[/wyimek]
Jest kilka rodzajów dotacji. Niektóre sięgają nawet 40 tys. zł (z Europejskiego Funduszu Społecznego). Pomoc jest bezzwrotna, pod warunkiem że nowa firma będzie działać minimum rok. – Uczestnicy muszą spełnić też jeden warunek przed przystąpieniem do projektu: nie można posiadać zarejestrowanej działalności przez rok poprzedzający przystąpienie do programu – mówi Marta Milewska, rzeczniczka mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego. Beneficjentami środków są np. urzędy pracy czy fundacje, które później organizują szkolenia, przygotowują do założenia firmy, pomagają w stworzeniu biznesplanu itd. – To do nich osoby zainteresowane dotacjami powinny się zgłaszać – tłumaczy Milewska. Ich aktualną listę dla każdego województwa można znaleźć na stronie www.mrr.gov.pl.
W ramach tego wsparcia np. Urząd m. st. Warszawy właśnie rusza z projektem „Warszawa stolicą ambitnego biznesu” (www. stolicabiznesu. warszawa. pl). Szkolenia w dwóch turach (pierwsza od września – zgłoszenia od 15 czerwca) obejmą 240 osób, z których 60 otrzyma dotację do 40 tys. zł.
W przypadku dotacji z urzędów pracy czy z Funduszu Pracy kwota wsparcia to ok. 18,6 tys. zł. Wśród zakładających własne firmy z dofinansowaniem z Funduszu Pracy są osoby zwolnione, jak i ci, którym pracodawcy proponują przejście na tzw. samozatrudnienie. Resort pracy na walkę ze skutkami kryzysu przeznaczył 220 mln zł, ale kwota ta może zostać zwiększona.