Jeszcze w październiku branża handlowa spodziewała się wzrostu wydatków o 2,8 proc. Teraz prognoza została podniesiona do 3,8 proc., a Amerykanie na święta mają wydać 470 miliardów dolarów.

Głównym powodem zmiany są lepsze od oczekiwań wyniki początku sezonu świątecznych zakupów, czyli tzw. czarnego piątku przypadającego zaraz po Święcie Dziękczynienia. Amerykanie ruszyli do sklepów i tylko w jeden dzień wydali 11,4 mld dol. Wynik był o 6,6 proc. lepszy niż w 2010 r. i jednocześnie najwyższy od rekordowego 2007 r. Dlatego choć branżowa organizacja National Retail Federation (NRF) wcześniej prognozowała wzrost wydatków o 2,8 proc., teraz podwyższyła prognozy do 3,8 proc. i Amerykanie w sumie w sezonie świątecznym mają wydać aż 470 mld dol. – Dobre wyniki sprzedaży w październiku i listopadzie sprawiły, że detaliści są ostrożnymi optymistami odnośnie do wyników tego okresu. Spodziewają się więcej niż wcześniej – stwierdził Matthew Shay, prezes NRF.

Jeśli prognoza wzrostu wydatków się sprawdzi, będzie lepsza od średniej z ostatniej dekady wynoszącej 2,6 proc. Jak zaznacza organizacja, wielu detalistów w okresie świątecznym generuje nawet 40 proc. rocznych obrotów. W związku ze wzrostem wydatków ożywienia spodziewają się także firmy transportowe czy importerzy. Co więcej, transport kontenerowcami też rośnie. NRF wraz z firmą Hackett Associates spodziewają się jego wzrostu o 0,3 proc. w grudniu, prognozy na pierwszy kwartał 2012 r. również są optymistyczne, wzrost ma wynieść ok. 1,3 proc.

– Mimo optymistycznych danych wielu detalistów wciąż ogranicza zamówienia do niezbędnego minimum. Wierzymy jednak, że widoczne obecnie pozytywne trendy, także na rynku pracy, utrzymają się również w przyszłym roku – mówi Jack Kleinhenz, główny ekonomista NRF.

Już widać, że sprzedaż detaliczna w Stanach Zjednoczonych w ostatnich miesiącach rośnie, czasami nawet powyżej oczekiwań. Jednak ekonomiści są wciąż ostrożni co do prognoz na przyszły rok. Wciąż nie wiadomo, co czeka światową gospodarkę ani jak rozwinie się sytuacja w strefie euro.