Do 27,2 pkt spadł w marcu z 29,2 pkt w lutym wskaźnik oczekiwań cenowych wyliczany na podstawie badań ifo Institute, jednego go z wiodących niemieckich instytutów badań ekonomicznych. Jak komentuje Timo Wollmershäuser, szef działu prognoz z ifo, wskazuje to, że firmy przeniosły już większość zwiększonych kosztów na konsumentów. Drugim powodem ostrożności w podwyżkach  jest osłabienie popytu. – Wskazuje to, że inflacja będzie w kolejnych miesiącach stopniowo opadać - dodaje Wollmershäuser.

Wyraźny spadek oczekiwań podwyżkowych widać w niemieckim budownictwie oraz w przemyśle, gdzie wskaźnik spadł do 17,6 pkt w marcu z 25.4 pkt w lutym. Z kolei np. w branży papierniczej większość firm zapowiada obniżki cen.

Czytaj więcej

Inflacja na Węgrzech spadła drugi miesiąc, ale wciąż jest najwyższa w UE

Optymistyczny dla konsumentów w Niemczech marcowy obraz planów cenowych firm psuje jednak kluczowy dla kosztów życia handel detaliczny, gdzie spadek oczekiwań podwyżkowych jest niewielki. W marcu ich wskaźnik obniżył się do 49 punktów z 50,9 pkt w lutym. Znaczący spadek, choć wciąż na wysokim poziomie, widać w handlu spożywczym (do 64,5 pkt. z 76,2 pkt w lutym), ale już np. w marketach budowlanych (DiY) czy w handlu zabawkami oczekiwania cenowe w marcu wyraźnie wzrosły. W DiY, gdzie zbliża się sezon zakupów remontowo-budowlanych plany podwyżkowe wzrosły do 55 pkt (o ponad 15 pkt), zaś w sklepach z zabawkami poszły w górę prawie o 20 pkt, do ponad 86 pkt. Drożej może być też w niemieckich sklepach z elektroniką użytkową, gdzie wskaźnik oczekiwań cenowych wzrósł do 72,6 pkt z niespełna 56 pkt w lutym.