Nasz kraj odgrywa coraz większą rolę w światowej branży usług outsourcingowych (BPO/SSC) – wynika z raportu Fundacji Instytutu Outsourcingu, który powstał przy współpracy ze Związkiem Liderów Sektora Usług Biznesowych w Polsce (ABSL).
Na koniec 2009 r. firmy outsourcingowe zatrudniały już 45 – 50 tys. pracowników, co oznacza, że wartość rynku sięgnęła ok. 2 mld dol. (jeden etat generuje ok. 45 – 50 tys. dol. przychodów). Polska ma szanse w perspektywie kilku lat zostać liderem usług BPO/SSC na naszym kontynencie. – Szacujemy, że na koniec 2010 r. w centrach usług [link=http://kariera.pl]zatrudnionych[/link] będzie nawet 70 tys. osób. Dzięki temu, że profil działalności firm będzie ewoluował w kierunku usług bardziej zaawansowanych, nasza gospodarka otrzyma zastrzyk kolejnych 2 mld dol. rocznie – mówi Krystian Bestry, dyrektor zarządzający Infosys BPO Poland. Ta firma współpracuje już m.in. ze światowym potentatem branży wydobywczej Rio Tinto.
Jeszcze kilka lat temu Polska była pustynią, jeśli chodzi o ten rodzaj biznesu. Wejście do Unii Europejskiej zachęciło jednak zachodnie koncerny do lokalizowania u nas tego typu ośrodków. Powody były oczywiste. Olbrzymie zasoby wysoko wykwalifikowanych pracowników i dużo niższe koszty. Spośród 750 ośrodków tego typu funkcjonujących w naszej części Europy aż 34 proc. (dane na koniec III kwartału 2009 r.), jak wylicza firma badawcza IDC Poland, działa w naszym kraju.
Szybki wzrost zatrudnienia będzie pokłosiem kolejnych inwestycji, które zapowiadają zachodnie koncerny. W IV kwartale 2009 r. tego typu plany przedstawiły m.in.: IBM, McKinsey, Hewitt Associates, Capgemini, Shell i Sony Pictures Entertainment.
Kryzys gospodarczy w 2009 r. tylko w niewielkim stopniu wyhamował wysoką dynamikę rozwoju branży (w poprzednich latach tempo wzrostu wynosiło średnio 20 proc.). O ile do tej pory na rodzimym rynku usług BPO (Business Process Outsourcing) i SSC (Centra Usług Wspólnych) prym wiodły zagraniczne firmy, to na znaczeniu zaczęły zyskiwać rodzime biznesy. Często powstawały na bazie otwartych przed laty ośrodków, które zdobyły pewną autonomię, a niektóre nawet niezależność. Teraz samodzielnie zabiegają o klientów spoza Polski, – jak np. Target BPO – polski dostawca usług sprzedaży i księgowości. – Koszty usług księgowych i płacowych w Polsce są ok. 75 proc. mniejsze niż w Skandynawii – mówi Łukasz Gajewski, prezes firmy.