Według danych Ministerstwa Edukacji Narodowej w roku szkolnym 2009/2010 w ponad trzech tysiącach szkół policealnych uczyły się prawie 262 tysiące młodych ludzi. To sporo, ale prawie o jedną czwartą mniej niż w poprzednim, rekordowym roku, gdy liczba uczniów sięgała tam 344 tys., a i samych szkół było o ponad 300 więcej. Co ciekawe, dużo bardziej, bo o ponad jedną trzecią, zmniejszyła się liczba słuchaczy szkół publicznych, gdzie nauka jest bezpłatna. Mają one jednak mniejszą i mniej urozmaiconą ofertę niż ich konkurenci niepubliczni, którzy dopasowują się szybko do trendów na rynku pracy.
[srodtytul]Informatyk i fryzjer [/srodtytul]
Przedstawiciele placówek niepublicznych są dobrej myśli. – Szkoły policealne będą zyskiwały na znaczeniu – przekonuje Marta Musiałkiewicz z GoWork. pl – serwisu, który dotychczas zajmował się pośrednictwem pracy, a teraz otwiera własne szkoły policealne w największych miastach Polski. Od września rusza z kilkunastoma kierunkami w ramach dwuletniej szkoły policealnej. – Dla naszej firmy otwarcie szkoły policealnej było naturalnym kierunkiem rozwoju, bo ludzie chcą się uczyć i zdobywać konkretne wykształcenie, mieć w ręce zawód , a pięć lat nauki na studiach rzadko zapewnia doświadczenie niezbędne w pracy zawodowej – mówi Musiałkiewicz.
Jej zdaniem wprowadzenie obowiązkowej matematyki na maturze może skutkować mniejszą zdawalnością tego egzaminu, co będzie przeszkodą, by startować na studia, a przez to przysłuży się rozwojowi szkół policealnych. – Niewykluczone, że takie placówki czeka prawdziwy boom słuchaczy – prognozuje Musiałkiewicz.
Szkoły niepubliczne o uprawnieniach szkół publicznych otrzymują dotacje (połowę kosztów subwencji przypadającej na słuchacza w publicznej placówce prowadzącej kształcenie osób dorosłych) i mogą pobierać od słuchaczy czesne. W jednej z największych szkół policealnych, ogólnopolskiej Profesji, za naukę na kilkudziesięciu możliwych kierunkach opłata wynosi od 80 do 160 zł za miesiąc. Można wybierać tam spośród przeszło 40 specjalności, m.in. geodezji, fryzjerstwa, fotografii czy budowania okrętów (to ostatnie tylko na Pomorzu). Mimo że to placówka niepubliczna, w jej ofercie są też kierunki bezpłatne. – Turystyka, hotelarstwo, reklama i multimedia, BHP, finanse i rachunkowość oraz logistyka to kierunki, na które mamy teraz promocję. Nauka jest tam za darmo, więc przyciągają najwięcej chętnych – mówi Beata Leszczyńska z Profesji, dodając, że przy zapisach liczy się kolejność zgłoszeń.
Dla tych, którzy chcieliby jak najszybciej mieć fach w ręku, jest jeszcze do wyboru ponad 30 kierunków rocznych (m. in. instruktor odnowy biologicznej, fotoreporter czy pilot wycieczek), gdzie koszt nauki to 600 zł. W Cosinusie reklamującym się jako największa sieć szkół dla dorosłych w Polsce (ma placówki w ponad 40 miastach) największym powodzeniem wśród 20 kierunków cieszą się administracja, informatyka, kosmetyka i fryzjerstwo. – Ale na inne kierunki także nie brakuje chętnych – zaznacza Konrad Misiak z Cosinusa, który jako szkoła niepubliczna z uprawnieniami publicznej oferuje bezpłatną naukę.