W związku z informacjami, które ukazały się w mediach, że w kwietniu tego roku przedstawiciele władz Wietnamu złożyli wizytę w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców w Białymstoku, Helsińska Fundacja Praw Człowieka wystąpiła w tej sprawie do Komendanta Głównego Straży Granicznej.

Rzeczniczka Straży Granicznej wskazała, że czynności dokonywane przez przedstawicieli Wietnamu miały na celu potwierdzenie tożsamości cudzoziemców w celu wydania im dokumentów podróży.

„Takie działania należy uznać za przedwczesne wobec cudzoziemców, którzy znajdują się obecnie w procedurze uchodźczej" – tłumaczy Marta Górczyńska, prawniczka HFPC. „Do czasu prawomocnego zakończenia postępowania osoby te mają prawo do pozostania na terytorium Polski, a zatem podejmowanie kroków zmierzających do ich wydalenia należy uznać za nieuzasadnione" – podkreśla Marta Górczyńska.

Problem związany ze zwracaniem się przez polskie organy do władz kraju pochodzenia cudzoziemca z prośbą o potwierdzenie jego tożsamości sygnalizowany był przez HFPC wielokrotnie w ciągu ostatnich kilku lat. HFPC podkreślała, że zgodnie z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka samo nieinformowanie przedstawicielstwa dyplomatycznego kraju pochodzenia o rodzaju postępowania toczącego się wobec cudzoziemca nie jest wystarczającą gwarancją zachowania w tajemnicy faktu ubiegania się przez cudzoziemca o nadanie mu statusu uchodźcy.

Podejmowane przez Straż Graniczną czynności stwarzają zagrożenie nie tylko dla samych cudzoziemców, ale również dla ich rodzin, które pozostały w kraju pochodzenia" – ostrzega Marta Górczyńska. „Działania te mogą zatem stanowić w naszej ocenie naruszenie Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności oraz Konwencji genewskiej o statusie uchodźców" – dodaje Marta Górczyńska.