Skarb dostaje coraz mniej z dywidend

Pierwszy raz od 2006 roku przychody z prywatyzacji przewyższyły wpływy z dywidend od spółek Skarbu Państwa

Aktualizacja: 01.01.2011 09:55 Publikacja: 31.12.2010 00:42

Skarb dostaje coraz mniej z dywidend

Foto: PhotoXpress

Dysproporcja jest ponadpięciokrotna, a gdyby liczyć wszystkie podpisane w tym roku umowy prywatyzacyjne (część czeka jeszcze na zgodę urzędu antymonopolowego) – sześciokrotna. W 2009 roku wpływy z zysków spółek, w których Skarb Państwa jest akcjonariuszem, wyniosły 7,84 mld zł. Przychody z prywatyzacji dały 6,97 mld zł.

Odwrócenie tej relacji to nie tylko efekt bliskiej rekordu sumy przychodów z prywatyzacji w 2010 roku (ok. 21 mld zł, razem z podpisanymi umowami czekającymi na zgodę Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów – ponad 27 mld zł), ale i decyzji prywatyzacyjnych z 2009 r. Lista największych płatników dywidendy kurczy się w sposób naturalny. W zestawieniu dziesięciu największych dostarczycieli dywidendy za 2009 r. zabrakło Pekao SA (sprzedany rok temu mniejszościowy pakiet jeszcze w latach 2007 – 2008 przynosił Skarbowi Państwa ponad 50 mln zł wpływów) oraz kopalni Bogdanka, która od 2000 r. wpłaciła do budżetu 280 mln zł (resort skarbu w 2010 roku dokończył jej prywatyzację). TP SA, która też do niedawna przodowała na liście płatników, mimo że Skarb Państwa miał zaledwie 4,15 proc. jej akcji, przekazała za 2009 r. zaledwie 24 mln zł i znalazła się na 14. miejscu. Na liście za 2010 r. już jej nie będzie – Skarb Państwa sprzedał w sierpniu 2010 r. posiadaną resztówkę. Jeśli kolejne zamierzenia Ministerstwa Skarbu się powiodą, w 2011 roku dywidendowa lista będzie też krótsza m.in. o Energę i Eneę. A także o wiele mniejszych firm, zasilających budżet kwotami rzędu miliona lub kilku milionów złotych – jak sprzedany w 2010 roku Zespół Uzdrowisk Kłodzkich lub Remag.

[wyimek]21 mld zł wpłynęło do budżetu w latach 2000 – 2009 z tytułu dywidend[/wyimek]

Mimo to zaplanowana w budżecie 2010 r. kwota 4,3 mld zł jest niezagrożona. Niepotrzebna więc będzie – co zapowiedział niedawno minister skarbu Aleksander Grad – dywidenda zaliczkowa za 2010 r. od Polskiej Grupy Energetycznej, KGHM i PKO BP. Już na koniec lipca 2010 r. spółki z udziałem Skarbu Państwa zagwarantowały mu ponad 3 mld zł. Na koniec listopada natomiast do państwowej kasy wpłynęło 3,49 mld zł od 179 firm. A brakowało wśród nich jeszcze tak istotnego płatnika, jak PKO BP, który w połowie października 2010 r. poinformował o wypłacie akcjonariuszom 2,375 mld zł. Dywidenda miała wpłynąć 20 grudnia. Decyzja o wypłacie zapadła co prawda w lipcu 2010 r., ale wówczas była warunkowa – bank uzależniał ją od tego, czy uda mu się przejąć do 10 grudnia BZ WBK. Ten plan jednak się nie powiódł – ogłoszony przez irlandzkich właścicieli przetarg wygrała hiszpańska grupa Santander.

Zestawienie firm, które zasilają Skarb Państwa największymi kwotami z tytułu dywidendy w 2010 r., jest dość nietypowe w porównaniu z poprzednimi. Po pierwsze – ze względu na niepobierane dotychczas zaległości. Z tego powodu na listę wrócił wielki nieobecny, czyli PZU, który w listopadzie 2009 r. ratował budżet gigantyczną zaliczką z bieżącego wyniku – 3,55 mld zł, wypłaconą dzięki historycznej ugodzie z Eureko. Gdyby nie decyzja o wypłacie zaliczki, wpływy w 2009 r. z dywidend byłyby niższe niż w 2010 roku, kiedy to ubezpieczyciel przekazał do budżetu państwa 0,4 mld zł.

Rekordzistą 2010 r. jest Polska Grupa Energetyczna, która oddała państwowemu akcjonariuszowi 1,1 mld zł zysku za 2009 r. A do tego trzeba doliczyć jeszcze dywidendę od spółek zależnych – ok. 200 mln zł. Na drugim miejscu wśród płatników znalazła się Giełda Papierów Wartościowych, wielka nieobecna poprzednich list płatników dywidendy, która razem z Krajowym Depozytem Papierów Wartościowych przez 18 lat uzbierała 500 mln zł. By sięgnąć po te środki, znajdujący się pod presją budżetową rząd zmienił w 2009 roku ustawę o obrocie papierami wartościowymi. Prezydenckie weto przeciągnęło jednak wejście zmian w życie i spółka mogła wypłacić pieniądze dopiero w 2010 roku.

Pięciokrotnie niższa niż w 2009 roku jest też dywidenda od KGHM, który od 2000 r. plasował się na szczycie listy dywidendowych płatników, w ciągu ostatnich dziewięciu lat zasilając państwową kasę kwotą 5 mld zł. Ta zmiana to jednak nie tylko efekt sprzedaży 10 proc. akcji miedziowego koncernu, ale i wyniku gorszego o ponad 300 mln zł niż w 2009 r.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=b.chomatowska@rp.pl]b.chomatowska@rp.pl[/mail][/i]

Dysproporcja jest ponadpięciokrotna, a gdyby liczyć wszystkie podpisane w tym roku umowy prywatyzacyjne (część czeka jeszcze na zgodę urzędu antymonopolowego) – sześciokrotna. W 2009 roku wpływy z zysków spółek, w których Skarb Państwa jest akcjonariuszem, wyniosły 7,84 mld zł. Przychody z prywatyzacji dały 6,97 mld zł.

Odwrócenie tej relacji to nie tylko efekt bliskiej rekordu sumy przychodów z prywatyzacji w 2010 roku (ok. 21 mld zł, razem z podpisanymi umowami czekającymi na zgodę Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów – ponad 27 mld zł), ale i decyzji prywatyzacyjnych z 2009 r. Lista największych płatników dywidendy kurczy się w sposób naturalny. W zestawieniu dziesięciu największych dostarczycieli dywidendy za 2009 r. zabrakło Pekao SA (sprzedany rok temu mniejszościowy pakiet jeszcze w latach 2007 – 2008 przynosił Skarbowi Państwa ponad 50 mln zł wpływów) oraz kopalni Bogdanka, która od 2000 r. wpłaciła do budżetu 280 mln zł (resort skarbu w 2010 roku dokończył jej prywatyzację). TP SA, która też do niedawna przodowała na liście płatników, mimo że Skarb Państwa miał zaledwie 4,15 proc. jej akcji, przekazała za 2009 r. zaledwie 24 mln zł i znalazła się na 14. miejscu. Na liście za 2010 r. już jej nie będzie – Skarb Państwa sprzedał w sierpniu 2010 r. posiadaną resztówkę. Jeśli kolejne zamierzenia Ministerstwa Skarbu się powiodą, w 2011 roku dywidendowa lista będzie też krótsza m.in. o Energę i Eneę. A także o wiele mniejszych firm, zasilających budżet kwotami rzędu miliona lub kilku milionów złotych – jak sprzedany w 2010 roku Zespół Uzdrowisk Kłodzkich lub Remag.

Budżet i podatki
Rok rządu: Andrzej Domański z oceną niejednoznaczną
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budżet i podatki
Viktor Orbán grozi Komisji Europejskiej. Uwolnienie KPO, albo blokada budżetu UE
Budżet i podatki
Machina wojenna Putina pożera budżet Rosji
Budżet i podatki
Policjanci szykują wielki protest. „Żarty się skończyły”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Budżet i podatki
Policjanci ogłosili protest. Przyczyną zbyt niska podwyżka w budżecie