Już w zeszłym roku kontrole finansowe i wykrycie szeregu oszustw podatkowych sprawiły, że francuski budżet wzbogacił się o 2 mld euro. Minister finansów Michel Sapin powiedział mediom, że udało się te pieniądze "uchronić" przed wywozem za granice. - W tym roku liczymy na odzyskanie podobnej sumy - podkreślił minister Sapin, dodając, że zamiast podnosić podatki woli egzekwować już istniejące. Zapowiedział też, że zamierza tropić wszelkich oszustów podatkowych.

Francuski budżet pilnie potrzebuje wpływów, by wypełni unijne normy dotyczące deficytu budżetowego. Rząd w Paryżu usiłuje przekonać obywateli, żeby bez ociągania się płacili podatki w ojczyźnie. Mimo to wielu Francuzów nadal ukrywa swoje dochody poza granicami kraju, m.in. w sąsiedniej Szwajcarii.

W połowie lutego francuski sąd wystawił nakazy aresztowania trzech byłych dyrektorów szwajcarskiego banku UBS oskarżonych o oszustwa fiskalne na dużą skalę. Namawiali oni swoich zamożnych francuskich klientów do zakładania niezgłoszonych kont w Szwajcarii.

Zdaniem francuskich władz aż 99,8 proc. francuskich klientów innego, brytyjskiego banku HSBC używała swoich kont do ukrywania dochodów w Szwajcarii. Serię raportów na temat podejrzanych praktyk pionu bankowości prywatnej HSBC w Szwajcarii opublikowało na początku lutego Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ).