Nowelizacja ustawy przewiduje warunkowe podwyżki podatku VAT dwukrotnie o 1 pkt proc. do poziomu maksymalnej stawki wynoszącej 25 proc., gdyby dług publiczny przekroczył poziom 55 proc. PKB. Pierwsza do 23 proc. wchodzi w życie już od 1 stycznia 2011 roku i została zapisana w ustawie okołobudżetowej. Kolejne miałyby ewentualnie nastąpić od 1 lipca 2012, 1 lipca 2013 lub 1 lipca 2014. Za każdym razem byłby to efekt przekroczenie drugiego progu ostrożnościowego. Powrót do poprzednich stawek nastąpiłby po trzech latach od momentu wprowadzenia podwyżki.
Ustawa zezwala też na oddanie pod zarząd ministra finansów wolnych środków agencji i instytucji publicznych z wyjątkiem lasów państwowych. A także wprowadzenie reguły wydatkowej na wydatki niesztywne i nowe wynikające z wprowadzanych reform. Poza tym projekt przewiduje też pozbawienie emerytur osoby, które kontynuują zatrudnienie.
Nie wszystkie propozycje rządu ostały się w projekcie. Posłowie wykreślili zapis o włączeniu do systemu finansów publicznych przedsiębiorstwa Lasy Państwowe. Protesty leśników, których delegacja uczestniczyła nawet w obradach Sejmu, poparte głosami polityków spowodowały, że ten punkt przepadł w głosowaniu. Kluczowy był fakt, że veto postawiło koalicyjne PSL. Tak więc zamiast szacowanych wcześniej oszczędności, które przyczyniłyby się do zmniejszenia potrzeb pożyczkowych kraju o 19,7 mld zł., rząd liczy teraz na kwotę 19 mld zł. Wyłączenie lasów bowiem ma spowodować, że szacowane skutki będą niższe o 650-700 mln zł.
Posłowie zdecydowali też o innych poprawkach. Jedna z nich przewiduje, że tzw. dyscyplinująca reguła wydatkowa, która ma ograniczać przyrost wydatków o 1 proc. plus poziom inflacji, nie będzie dotyczyć dotacji dla Funduszu Emerytur Pomostowych. Rząd chciał, aby reguła ta nie obejmowała m.in. dotacji do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i Funduszu Emerytalno-Rentowego KRUS. Tak więc pieniądze na sfinansowanie wypłat świadczeń emerytalno-rentowych gwarantowanych przez państwo będą rosnąć niezależnie od ograniczeń wynikających z obowiązującej reguły. Posłowie wprowadzili też poprawki legislacyjne, doprecyzowujące przepisy ustaw o podatku dochodowym od osób fizycznych i podatku dochodowym od osób prawnych.
W ocenie Krzysztofa Rybińskiego, profesora SGH rozwiązania zawarte w ustawie nie wystarczą, aby skutecznie ograniczyć przyrost zadłużenia. - Te propozycje są nieadekwatne do skali potrzeb - wyjaśnia ekonomista. - Deficyt wynosi obecnie 120 mld zł i w kolejnych latach wcale nie będzie niższy. Rybiński podkreśla też, że to co rząd nazywa oszczędnościami, wcale nimi nie jest. - Już wcześniej mówiono, że przesunięcie wydatków do Krajowego Funduszu Drogowego to oszczędności, a to nieprawda - stwierdził prof. SGH. - Podobnie teraz jednorazowe zmniejszenie potrzeb pożyczkowych poprzez konsolidację finansów będących w dyspozycji agencji i publicznych instytucji wcale nie poprawią trwale sytuacji. Potrzebne są działania zmierzające do trwałego zwiększenia dochodów i zmniejszenia wydatków.