W środę wieczorem premier rozmawiał z szefem Komisji Europejskiej Jose Barroso, szefem Parlamentu Europejskiego Martinem Schulzem, a w czwartek rano z przewodniczącym Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem.
"Zakomunikowałem, że rozmowa na temat propozycji, jaką w tej chwili położył na stole Herman Van Rompuy, może być rozmową tylko w jednym kierunku, to znaczy trochę zredukowania cięć i zwiększenia polityki spójności" - mówił polskim dziennikarzom w czwartek w Brukseli szef rządu.
Chwaląc "dobrego ducha" propozycji dotyczącej budżetu UE na lata 2014-2020 przygotowanej przez Van Rompuya Tusk oświadczył, że skala cięć w polityce spójności jest nie do zaakceptowania dla Polski, a nawet wszystkich 15 państw-przyjaciół polityki spójności.
"Mniejsze cięcia i większe wydatki na politykę spójności. To jest nasze stanowisko, które zakomunikowałem wczoraj w nocy szefowi Parlamentu Europejskiego, szefowi Komisji i dzisiaj rano szefowi Rady Europejskiej" - powiedział Tusk.
Premier nie krył, że sytuacja dotycząca negocjacji nowego wieloletniego budżetu UE jest trudniejsza niż można się było tego spodziewać, bo stanowiska państw i instytucji unijnych są bardzo od siebie odległe.