Platforma Obywatelska obiecała Polsce cud gospodarczy. Ale cud sam się nie zdarzy – ostrzegają ekonomiści i wskazują na potrzebę radykalnych reform systemu ubezpieczeń społecznych, a w szczególności KRUS. Przedstawianiu problemów KRUS często towarzyszy demagogia: „do tworu jak KRUS” każdy spoza rolnictwa w Polsce dopłaca kilkaset złotych rocznie. Chyba już tylko nieliczni wiedzą, że przez wiele powojennych lat to wieś dopłacała do miasta. Niemniej sam system ubezpieczenia społecznego rolników wymaga nie kosmetycznych, ale głębokich i pilnych zmian. Nie tylko tych najczęściej sygnalizowanych, jak zmiana oskładkowania i jego uszczelnienie. Ponadto trzeba się zastanowić nad sensem ponownego przekazania KRUS pod nadzór ministra rolnictwa. Jeżeli KRUS będzie nadal funkcjonować w obecnej postaci, to ten powrót byłby bezcelowy.
Usytuowanie KRUS w resorcie rolnictwa w dotychczasowym kształcie zaspokaja raczej interesy i ambicje niektórych związków i organizacji rolniczych. Zatem jeżeli jego dalsza obecność w tym resorcie ma być celowa i uzasadniona, to obok pełnionej dotąd funkcji socjalnej KRUS powinien też być narzędziem polityki rolnej. Nawet mimo wyznaczenia wyższych składek zamożniejszym rolnikom nie należy się spodziewać większych wpływów i oszczędności w finansach publicznych. Dotacje do systemu będą nadal duże, chociaż z upływem czasu będą relatywnie maleć. Ale dotacja do obecnego systemu płacona jest bez żadnych warunków, tzn. przepisy ustawy nie oddziałują w jakikolwiek sposób na pożądane decyzje rolników. Albowiem rolnik otrzymuje pełną emeryturę bez względu na to, komu przekaże czy wydzierżawi gospodarstwo. Nieważne, czy przekaże je w całości, czy podzieli na wiele części, byle je przekazał. Sprawa jest o tyle istotna, że wyczerpał się program rent strukturalnych, a ich rola została praktycznie ograniczona jedynie do przyspieszenia wymiany pokoleniowej, czyli do funkcji, którą pełni także system KRUS. A już po ostatnich zmianach renty strukturalne nie oddziałują na najbardziej pożądany proces koncentracji ziemi. Tymczasem mija 30 lat od przyznania rolnikom w Polsce prawa do rent i emerytur. Wprowadzono je ustawą z 27 października 1977 r. o zaopatrzeniu emerytalnym oraz innych świadczeniach dla rolników i ich rodzin. Warto pewne ówczesne rozwiązania przypomnieć. Przydadzą się w zrozumieniu potrzeby zróżnicowania składek emerytalno-rentowych, a także uszczelnienia systemu. Wszak poprzednie ustawy weryfikowały prawo do emerytur i rent na podstawie wielkości przekazywanego gospodarstwa za świadczenie emerytalno-rentowe. Ustawa z 27 października 1977 r. realizowała następujące cele:
? socjalny – dzięki zapewnieniu emerytur i indywidualnych rent rolnikom, którzy nieodpłatnie przekazali gospodarstwo rolne następcy, względnie państwu, a także poprzez wypłatę innych świadczeń dla ubezpieczonych rolników i członków ich rodzin;
? gospodarczy wskutek uzależnienia prawa do świadczeń emerytalno-rentowych oraz ich wysokości od wytworzonej i sprzedanej produkcji jednostkom gospodarki uspołecznionej;
? strukturalny poprzez przeciwdziałanie rozdrabnianiu gospodarstw chłopskich. Realizowany był on za pomocą wymogu przekazania gospodarstwa o nieobniżonej wartości w okresie ostatnich pięciu lat jego prowadzenia poprzedzających jego przekazanie;