Reklama

Podatek dochodowy na wsi to kwestia czasu

Rząd przymierza się do opodatkowania rolników. W resorcie finansów pracują nad systemem liczenia ich dochodów

Publikacja: 02.05.2008 03:53

Podatek dochodowy na wsi to kwestia czasu

Foto: Rzeczpospolita

Wiceminister Katarzyna Zajdel-Kurowska przyznaje, że najprawdopodobniej nie będzie to tradycyjna forma opodatkowania, czyli PIT czy CIT. – Raczej wydaje się, że zmiany mogłyby iść w kierunku ryczałtu – wyjaśnia Zajdel-Kurowska. Na razie nie wiadomo jeszcze, czy wszyscy rolnicy mieliby go płacić, ani od kiedy miałby obowiązywać.

Wiadomo jednak, że przeciw takiemu rozwiązaniu nie występuje koalicjant, czyli PSL, ani sami zainteresowani. – Jesteśmy jak najbardziej za zamianą podatku rolnego, czyli dziesięciny, jaką obecnie płacimy, na podatek dochodowy, ale wyliczony na podstawie uczciwego systemu kalkulacji i realnych kosztów – zapewnia Władysław Serafin, szef Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych. Zaraz jednak dodaje, że rząd nie powinien się spieszyć z wypracowaniem tego systemu tylko dla osiągnięcia efektu politycznego.

Także Edward Wojtas z PSL uważa, że rząd powinien stworzyć warunki, aby rolnicy, którzy prowadzą działalność na większą skalę, mogli się rozliczać na ppodstawie podatku dochodowego. – Ryczałt jest wart analizy, ale nie daje możliwości skorzystania z odliczeń VAT – przekonuje Wojtas. – W tej chwili rolnicy płacą ogromne pieniądze na VAT przy zakupie maszyn i nawozów, a nie ma mechanizmu, który pozwoliłby go odzyskać.

PO, która zapowiadała wprowadzenie podatków dochodowych dla rolników w kampanii wyborczej, zapewniała też, że stworzy dla nich możliwość korzystania z ulgi prorodzinnej. – Samo wprowadzenie zryczałtowanego podatku dla rolników nie spowoduje, że będą oni mogli skorzystać z ulgi na dzieci – uważa jednak Andrzej Marczak z KPMG. – Obecne brzmienie przepisów pozwala ją odliczać tylko od dochodów opodatkowanych według skali progresywnej do 40 proc. Oczywiście przepisy o nowym podatku mogą przewidywać taką możliwość.

Zdaniem profesora Jerzego Wilkina z Uniwersytetu Warszawskiego każdy Polak uzyskujący dochody powinien płacić podatki. – W okresie transformacji rolnicy byli grupą poszkodowaną, ale teraz ich sytuacja diametralnie się zmieniła, dostają dopłaty z budżetu państwa, pieniądze z UE, są gospodarstwa mocno wyspecjalizowane, które mogą z powodzeniem konkurować w Europie, dlatego powinny być traktowane tak jak inne przedsiębiorstwa – podkreśla profesor.

Reklama
Reklama

Przyznaje jednak, że trudno opracować system, który pozwoli precyzyjnie wyliczyć dochody danego rolnika, dlatego może lepiej rozwinąć na wsi rachunkowość. – Każdy rolnik spisywałby swoje wydatki i dochody i obliczał podatek, tak jak w Holandii czy Belgii.

Wiceminister Katarzyna Zajdel-Kurowska przyznaje, że najprawdopodobniej nie będzie to tradycyjna forma opodatkowania, czyli PIT czy CIT. – Raczej wydaje się, że zmiany mogłyby iść w kierunku ryczałtu – wyjaśnia Zajdel-Kurowska. Na razie nie wiadomo jeszcze, czy wszyscy rolnicy mieliby go płacić, ani od kiedy miałby obowiązywać.

Wiadomo jednak, że przeciw takiemu rozwiązaniu nie występuje koalicjant, czyli PSL, ani sami zainteresowani. – Jesteśmy jak najbardziej za zamianą podatku rolnego, czyli dziesięciny, jaką obecnie płacimy, na podatek dochodowy, ale wyliczony na podstawie uczciwego systemu kalkulacji i realnych kosztów – zapewnia Władysław Serafin, szef Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych. Zaraz jednak dodaje, że rząd nie powinien się spieszyć z wypracowaniem tego systemu tylko dla osiągnięcia efektu politycznego.

Reklama
Biznes
Anita Sowińska: Żadna apteka nie będzie zbierała pustych butelek
Biznes
Trump i Putin – Zachód ustala strategię, ustawa o plastiku, Włochy kontra Chiny
Biznes
37% emisji CO2 mniej: Coca-Cola HBC Polska i Kraje Bałtyckie prezentuje najnowsze wyniki ESG
Biznes
Ukrainie brakuje żołnierzy, nie sprzętu
Biznes
To może być koniec all inclusive. Kraj nr 1 dla polskich turystów zmieni przepisy?
Reklama
Reklama