Kłopoty przez tanie surowce

Niskie ceny szkodzą wynikom Orlenu, Lotosu i KGHM. Zdaniem analityków na taniejącej ropie płocki koncern straci 1,1 mld zł

Publikacja: 08.12.2008 06:02

Drastyczne spadki cen przekreśliły optymistyczne scenariusze dla branży surowcowej. Akcjonariusze mu

Drastyczne spadki cen przekreśliły optymistyczne scenariusze dla branży surowcowej. Akcjonariusze muszą się pogodzić z mniejszą dywidendą, zarządy – z ograniczeniem inwestycji.

Foto: Rzeczpospolita

Spadek cen miedzi spędza sen z powiek akcjonariuszom KGHM. W ciągu sześciu miesięcy giełdowe ceny tego metalu spadły z blisko 8 tys. dol. do 3,1 tys. dol. w ubiegły piątek. Notowania w Londynie zeszły do poziomu najniższego od 2005 roku – obecna cena miedzi jest już o ok. 400 dol. niższa od poziomu, poniżej którego produkcja w KGHM zaczyna przynosić straty. I na tym zapewne się nie skończy – na giełdzie w Szanghaju seria spadków zanosi się na najdłuższą od dziesięciu lat. – Cena tego metalu może spaść do 2,5 tys. dol. lub nawet niżej, bo dane ekonomiczne pogarszają nastroje na rynku – uważa Yang Zhenqiang z Yide Futures Brokerage.

W tym roku KGHM jeszcze nieźle zarobi. Prognoza spółki zakłada zysk w wysokości 2,9 mld zł. Gdyby się sprawdziła, akcjonariusze – zgodnie z polityką spółki – mogliby liczyć na 1,4 mld zł dywidendy. Problem w tym, że jej wypłata może stanąć pod znakiem zapytania, bo w przyszłym roku sytuacja KGHM będzie gorsza. Choć spółka zabezpieczyła się na czwarty kwartał i pierwszą połowę przyszłego roku, kontraktując odpowiednio 70 i 50 proc. sprzedaży w cenie ok. 6 tys. dol. za tonę, to zdaniem analityków na drugą połowę roku nie ma już takich możliwości. – Wystarczy, że ceny miedzi będą się kształtować poniżej 3,5 tys. dol., a spółce trudno będzie się obronić przed stratami – twierdzi Paweł Puchalski, analityk Domu Maklerskiego BZ WBK. Jego zdaniem w takiej sytuacji KGHM powinien wypłatę dywidendy maksymalnie obniżyć, tym bardziej że zaplanował warte blisko 4 mld zł inwestycje. Prezes spółki Mirosław Krutin taki krok zapowiedział już w ubiegłym miesiącu.

Taniejące surowce zachwieją dywidendą także w sektorze naftowym. Baryłka ropy Brent, która w trzymiesięcznych kontraktach pół roku temu kosztowała 128 dol., staniała w końcu ubiegłego tygodnia do niecałych 42 dol. – Spadek cen ropy wpłynie na efekt LIFO, czyli przeszacowanie zapasów w IV kwartale. Orlen straci na tym 1,1 mld zł, a grupa Lotos 480 mln zł – twierdzi Kamil Kliszcz z Domu Inwestycyjnego BRE Banku.

W tym roku PKN Orlen wypłacił prawie 700 mln zł dywidendy z zysku za rok 2007 wynoszącego 2,76 mld zł. Zysk za rok 2008 będzie jednak dużo mniejszy. Według Ludomira Zalewskiego z Domu Maklerskiego PKO BP, jeśli wziąć jeszcze pod uwagę efekt LIFO, poziom zadłużenia spółki oraz wartość zaplanowanych inwestycji, może się okazać, że dywidenda będzie niewielka lub wcale jej nie będzie.

[wyimek]ok. 75 dol. za tonę kosztuje węgiel na światowych giełdach. W Polsce – ok. 115 dol.[/wyimek]

Na dywidendę nie ma co liczyć w Lotosie. Spółka może zakończyć 2008 rok stratą. W dodatku zdaniem Kliszcza tania ropa obniża rentowność wydobycia spod dna Bałtyku i zmniejszy opłacalność mającej rozpocząć się w końcu przyszłego roku eksploatacji szelfu norweskiego.

Czy MSP będzie się zgadzać na obniżanie dywidend? Na razie odpowiada wymijająco. – Nie chcemy drenować spółek. Będziemy analizować sytuację dla każdej z osobna, gdy pokażą się końcowe wyniki – mówi Maciej Wewiór, rzecznik ministerstwa.

Tymczasem kryzys uderza nie tylko w spółki giełdowe. Spadająca cena węgla – w ciągu pół roku surowiec ten potaniał ze 145 do 75 dol. – zaczyna pogrążać polskie górnictwo. – Import staje się coraz bardziej konkurencyjny, bo w naszych kopalniach za tonę trzeba płacić 350 zł. Jeśli energetyka w północnej Polsce zacznie się przestawiać na węgiel z zagranicy, popyt na krajowy surowiec spadnie – ostrzega Jerzy Markowski, były wiceminister odpowiedzialny za górnictwo.

Powody do zadowolenia może mieć za to Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Cena importowanego przez spółkę gazu zależy bowiem od cen ropy. Tania baryłka obniży więc koszty importu. Według Joanny Wasickiej-Zakrzewskiej, rzecznika firmy, stanie się to jednak dopiero za pół roku, bo przełożenie ceny surowców ropopochodnych (według nich dokonuje się kalkulacji) na kontrakty gazowe dokonuje się z kilkumiesięcznym opóźnieniem.

Spadek cen miedzi spędza sen z powiek akcjonariuszom KGHM. W ciągu sześciu miesięcy giełdowe ceny tego metalu spadły z blisko 8 tys. dol. do 3,1 tys. dol. w ubiegły piątek. Notowania w Londynie zeszły do poziomu najniższego od 2005 roku – obecna cena miedzi jest już o ok. 400 dol. niższa od poziomu, poniżej którego produkcja w KGHM zaczyna przynosić straty. I na tym zapewne się nie skończy – na giełdzie w Szanghaju seria spadków zanosi się na najdłuższą od dziesięciu lat. – Cena tego metalu może spaść do 2,5 tys. dol. lub nawet niżej, bo dane ekonomiczne pogarszają nastroje na rynku – uważa Yang Zhenqiang z Yide Futures Brokerage.

Pozostało 82% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca