Narodowy Bank Polski zamierza wspomóc banki komercyjne poprzez zaoferowanie im nowych i modyfikację dotychczasowych rozwiązań dotyczących płynności – zapowiedział na Forum Ekonomicznym w Krynicy prezes NBP Sławomir Skrzypek. Celem jest zapewnienie bankom nowych źródeł finansowania, dzięki czemu banki będą mogły zwiększać skalę kredytowania gospodarki.
Sławomir Skrzypek zapowiedział, że banki będą mogły uzyskać dostęp do operacji repo na 12 miesięcy. Na razie najdłuższe takie operacje mają horyzont półroczny. Repo to pożyczki udzielane bankom przez NBP pod zastaw papierów wartościowych. Według danych na koniec sierpnia zadłużenie banków w NBP z tytułu operacji repo wynosiło w końcu sierpnia 7,6 mld zł. Nowym instrumentem ma być kredyt dyskontowy. Bank centralny wyjaśnił, że przedsiębiorstwo będzie wystawiać weksel na bank, a bank następnie będzie mógł dyskontować ten weksel w NBP.
– To wygląda na korzystne rozwiązanie z punktu widzenia akcji kredytowej – ocenia Mateusz Szczurek, główny ekonomista ING Banku Śląskiego. – Będzie ono wyrównywało szanse między sektorem prywatnym a publicznym pod względem emisji długu.
– Trudno mówić, że to rozwiązanie jest nowością. Jako żywo przypomina ono oferowany w latach 90. przez nasz bank centralny kredyt redyskontowy – mówi Piotr Czarnecki, prezes Raiffeisen Bank Polska.
– Dobrze, że bank centralny podejmuje działania na rzecz rozwoju akcji kredytowej. Nie wiadomo tylko, czy – biorąc pod uwagę dużą nadpłynność sektora bankowego – barierą w rozwoju kredytów jest płynność czy brak kapitałów w bankach – zastanawia się Wiesław Szczuka, doradca zarządu BRE Banku i były wiceminister finansów.