Polacy największymi pesymistami w całej Unii Europejskiej

Załamały się nastroje gospodarcze w UE. Najbardziej w Polsce – wynika z najnowszego unijnego sondażu.

Aktualizacja: 30.04.2020 10:10 Publikacja: 29.04.2020 21:00

Polacy największymi pesymistami w całej Unii Europejskiej

Foto: Bloomberg

Komisja Europejska opublikowała w środę wyniki comiesięcznej ankiety badającej nastroje gospodarcze w UE. Z danych zbieranych od połowy marca do połowy kwietnia wynika, że nastąpił dramatyczny spadek wskaźnika ESI (ang. Economic Sentiment Index) – w całej UE aż o 28,5 pkt, co jest najgłębszym miesięcznym spadkiem od 1985 roku. Sam poziom ESI – 65,3 pkt – jest teraz tylko nieznacznie wyższy od najgorszego poziomu zanotowanego w marcu 2009 roku. Nastroje zmieniają się w różnym tempie w różnych krajach, ale zdecydowanie największy pesymizm panuje w Polsce, gdzie nastąpił spadek ESI aż o 48,1 pkt, do najniższego w UE poziomu 47,2 pkt. Jest to jednocześnie najniższy wynik w Polsce od 2000 roku. Najwyższy wskaźnik zanotowano w naszym kraju w lipcu 2007 roku.

Najbardziej w całej Unii pogorszyły się nastroje w usługach – tak było też w Polsce – następnie w przemyśle, a potem w handlu. Na razie mniejszy spadek nastrojów dotknął konsumentów. To, co jednak odróżnia Polskę od unijnej średniej, to znaczące pogorszenie nastrojów w budownictwie. W UE spadek w tym sektorze wyniósł „tylko" 15,9 pkt, podczas gdy w Polsce aż 41,8 pkt, co jest drugim najgorszym wynikiem, po usługach. Gdyby przyjrzeć się składnikom ESI jeszcze dokładniej, to widać, że w części dotyczącej przemysłu zawaliły się przede wszystkim przewidywania dotyczące produkcji, w usługach – oczekiwania dotyczące popytu w przyszłości, a wśród konsumentów – ocena ogólnej sytuacji gospodarczej i własnych perspektyw finansowych.

Nieujęty w ESI jest wskaźnik nastrojów w sektorze finansowym, który jest liczony dla całej UE. Ten dosłownie zawalił się w kwietniu – o 49,3 pkt. Ogromny, o 30,1 pkt, był też spadek oczekiwań związanych z zatrudnieniem, szczególnie w usługach i handlu detalicznym. W Polsce zmiana tego wskaźnika też była większa niż dla całej UE, bo wyniosła 36,1 pkt. Ale w tej dziedzinie absolutnym liderem czarnowidztwa jest Dania, gdzie ten indeks spadł aż o 67,4 pkt. Trzeba jednak zauważyć, że z powodu ścisłych rygorów izolacji niemożliwe było tym razem przeprowadzenie sondażu we Włoszech.

ESI liczony jest co miesiąc na podstawie ankiet przeprowadzanych w różnych sektorach. Wyniki tych sektorów mają różną wagę: przemysł – 40 proc., budownictwo – 5 proc., usługi – 30 proc., konsumenci – 20 proc., handel detaliczny – 5 proc.

KE miała w kwietniu przedstawić tradycyjne wiosenne prognozy gospodarcze dla UE. Ze względu na pandemię przesunęła termin zbierania danych, a samą publikację zapowiedziała na 7 maja. – Nadal istnieje znaczna niepewność co do pełnego wpływu kryzysu. Będzie to zależeć zarówno od rozwoju choroby, jak i od naszej reakcji na nią – mówił Valdis Dombrovskis, wiceprzewodniczący wykonawczy KE, w czasie posiedzenia Komisji ds. Gospodarczych i Finansowych Parlamentu Europejskiego. Według niego oczekiwany spadek PKB w tym roku wynosi od 5 do 10 proc. Znacząco wzrośnie bezrobocie. – Nie mamy jeszcze twardych danych o bezrobociu, ale mogę podać kilka przykładów. W Austrii około 900 tysięcy osób pracuje w systemie krótkoterminowym, a ponad 500 tysięcy jest bezrobotnych, co stanowi 35 procent siły roboczej. We Francji 9,3 miliona pracuje w systemie krótkoterminowym, czyli blisko połowa siły roboczej. To jest niespotykane – mówił Dombrovskis.

Komisja Europejska opublikowała w środę wyniki comiesięcznej ankiety badającej nastroje gospodarcze w UE. Z danych zbieranych od połowy marca do połowy kwietnia wynika, że nastąpił dramatyczny spadek wskaźnika ESI (ang. Economic Sentiment Index) – w całej UE aż o 28,5 pkt, co jest najgłębszym miesięcznym spadkiem od 1985 roku. Sam poziom ESI – 65,3 pkt – jest teraz tylko nieznacznie wyższy od najgorszego poziomu zanotowanego w marcu 2009 roku. Nastroje zmieniają się w różnym tempie w różnych krajach, ale zdecydowanie największy pesymizm panuje w Polsce, gdzie nastąpił spadek ESI aż o 48,1 pkt, do najniższego w UE poziomu 47,2 pkt. Jest to jednocześnie najniższy wynik w Polsce od 2000 roku. Najwyższy wskaźnik zanotowano w naszym kraju w lipcu 2007 roku.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Rodzina Mulliez pod lupą sędziów śledczych
Biznes
Zły pierwszy kwartał producentów samochodów
Biznes
Szwecja odsyła Putina z kwitkiem; rosyjskie rury zatopione na dnie Bałtyku
Biznes
Apple spółką wartościową? Rekordowe 110 miliardów dolarów na skup akcji
Biznes
Majówka, wakacje to czas złodziejskich żniw. Jak się nie dać okraść
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił