Wojciech Tomczak, dyrektor ds. komunikacji Unilever Polska, od sierpnia podróżuje po Stanach Zjednoczonych. Do firmy wróci w lutym przyszłego roku, po półrocznym urlopie sabbatical. Półroczny wyjazd ma też za sobą jego koleżanka z działu rozwoju Ada Kiełczykowska, która w ramach wolontariatu pracowniczego pracowała w Ghanie w światowej organizacji World Food Programme wspieranej przez Unilever.
– Podczas takich wyjazdów ludzie ładują baterie i są gotowi do nowych wyzwań. A dla nas to okazja, by ściągnąć na zastępstwo talenty z innych spółek grupy – mówi Grażyna Rzehak, dyrektor działu zarządzania zasobami ludzkimi w Unilever Polska, gdzie [link=http://www.kariera.pl]pracownicy[/link] mogą skorzystać z sześciu – siedmiu miesięcy dodatkowego bezpłatnego urlopu.
[srodtytul]Uciąć pięć lat z emerytury[/srodtytul]
Dłuższe dodatkowe urlopy dla specjalistów z wieloletnią praktyką to sprawdzony na Zachodzie sposób obrony przed wypaleniem zawodowym. Są znane od XIX w. i początkowo były dostępne dla pracowników uczelni. Z czasem zaczęły je wprowadzać także prywatne firmy. Według danych firmy Sedlak & Sedlak w USA urlopowy benefit oferuje teraz co piąty pracodawca, w tym większość dużych firm informatycznych i doradczych.
– Pierwsze 25 lat życia poświęcamy na naukę, kolejne 40 lat na pracę, a ostatnie 15 lat na emeryturę. Może więc warto odciąć pięć lat z emerytury i rozłożyć je na dodatkowe urlopy podczas 40 lat [link=http://www.kariera.pl]pracy[/link]. To zwraca się i społeczeństwu, i firmom – twierdzi propagator sabbaticals Stefen Sagmeister. Ten znany nowojorski grafik reklamowy co siedem lat robi sobie roczną przerwę na zregenerowanie sił.