Władze gmin zagrożonych kopalnią nie czekają spokojnie na rozwój wypadków. 2 grudnia pikietowali pod gmachem Sejmu, teraz mówią, że coraz bliższe jest spotkanie z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem o sprawach dotyczących losu 35 tys. mieszkańców.

Wysyłają też dokumenty do Komisji Europejskiej. Są już pierwsze efekty tych działań.

Nie jest wykluczone, że Polska planując ewentualną kopalnię odkrywkową mogła naruszyć jedną z umów międzynarodowych. - Na naszych terenach znajdują się obszary Natura 2000, do Unii wysłaliśmy już informacje o naszych terenach. Kontaktujemy się też z europosłami - mówi Irena Rogowska, wójt gminy Lubin.

Ze wstępnych informacji wynika, że Polska mogła naruszyć dyrektywę 85 dotycząca środowiska. - Jeżeli okaże się to prawdą odpowiedzialny za te sprawy komisarz rozpocznie postępowanie z urzędu - dodaje wójt.