Reklama

Więcej na mikrofirmy, staże i kształcenie bezrobotnych

Ponad 6,5 mld zł zapisano w tegorocznym budżecie na aktywną pomoc dla osób bez pracy. Miliard dostaną ci, którzy postanowią założyć firmę

Aktualizacja: 05.01.2010 12:22 Publikacja: 05.01.2010 00:03

Absolwentka skierowana na staż z urzędu pracy

Absolwentka skierowana na staż z urzędu pracy

Foto: copyright PhotoXpress.com

W tym roku Fundusz Pracy ma dysponować rekordową kwotą ponad 14 mld zł. Stary rok skończył z niewydaną kwotą ok. 5 mld zł. A tegoroczne swoje przychody szacuje na 9,1 mld zł, głównie od przedsiębiorców, bo to oni płacą składki na FP.

Z tej sumy ponad 6,5 mld zł ma być przeznaczone na aktywne formy pomocy bezrobotnym, czyli na wszystkie poza wypłacaniem zasiłków i płaceniem za osoby bez pracy składek ubezpieczeniowych.

Prawie miliard złotych czeka na tych, którzy przedstawią [link=http://kariera.pl]biznesplany[/link] i zechcą prowadzić działalność gospodarczą. Ponad 1,5 mld zł ma być wydanych na staże zawodowe w firmach. Z różnych form aktywnego wsparcia ma skorzystać – według szacunków resorty pracy – ponad milion osób.

Ministerstwo i służby zatrudnienia mają nadzieję, że między innymi te pieniądze zahamują wzrost bezrobocia. – Naprawdę mamy dużo pieniędzy, i to już od początku roku – przekonuje Czesława Ostrowska, wiceminister pracy odpowiedzialna za [link=http://kariera.pl]rynek pracy[/link]. Według niej [link=http://kariera.pl]urzędy pracy[/link], dysponując takimi pieniędzmi, będą mogły oferować rzeczywistą pomoc, a jednocześnie szybko odnajdą tych, którzy nie chcą się [link=http://szkolenia.rp.pl]szkolić[/link] czy pracować.

Mateusz Walewski z Fundacji CASE ma jednak wątpliwości. – Jeśli co roku o kilkaset milionów złotych zwiększa się pula pieniędzy przeznaczanych na aktywne formy pomocy, a do rejestrów wracają te same osoby, to trudno mówić o wysokiej efektywności pomocy – uważa. Przyznaje, że najbardziej efektywne są te metody, które zwiększają szansę na zatrudnienie, czyli [link=http://szkolenia.rp.pl]szkolenia[/link] i [link=http://kariera.pl]staże[/link]. Podobnie uważają pracownicy służb zatrudnienia, choć Jerzy Bartnicki, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kwidzynie, przekomarza się, że w urzędach pracy można tylko „poprawić jakość swoich podopiecznych”, a o zatrudnieniu decydują przedsiębiorcy. Zauważa, że to nie znaczy, iż osoby po stażu czy szkoleniu natychmiast znajdą zatrudnienie. – Być może zajmie im to dłuższy czas, ale umiejętności im już pozostaną.

Reklama
Reklama

Regina Chrzanowska, szef Powiatowego Urzędu Pracy w Krośnie, zwraca uwagę, że firmy chętnie sięgają po staże, na których osoba bezrobotna może pracować przez pół roku, rok, a urząd płaci jej stypendium, pokrywa składki i koszty dojazdu. – Jednak coraz częściej firmy, choć się z nami umawiają, że zatrudnią stażystę, pod koniec stażu wycofują się z umowy. Najczęściej stosują słowo wytrych, czyli kryzys – mówi dyrektor. Zwraca uwagę, że służby zatrudnienia nie mają możliwości reagowania na takie sytuacje, a gdy mają coraz więcej pieniędzy, trudno, by nie wysyłały bezrobotnych na staże. – Przecież ważne jest też to, że w tym czasie uczą się pracować – przekonuje.

W tym roku Fundusz Pracy ma dysponować rekordową kwotą ponad 14 mld zł. Stary rok skończył z niewydaną kwotą ok. 5 mld zł. A tegoroczne swoje przychody szacuje na 9,1 mld zł, głównie od przedsiębiorców, bo to oni płacą składki na FP.

Z tej sumy ponad 6,5 mld zł ma być przeznaczone na aktywne formy pomocy bezrobotnym, czyli na wszystkie poza wypłacaniem zasiłków i płaceniem za osoby bez pracy składek ubezpieczeniowych.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Biznes
Renault na czarnej liście Kremla. Symboliczny wpis
Biznes
Pekin zaostrza kontrolę eksportu metali ziem rzadkich, sprzedaż mieszkań rośnie
Biznes
Nadciąga KSeF. Większość firm deklaruje co najmniej częściową gotowość
Biznes
Kawa jak złoto – ceny nie zatrzymują się, sieci hamują OZE, RPP tnie stopy
Biznes
Sojusz AI w Europie? Polska, Czechy i Bułgaria walczą o wspólną przyszłość
Reklama
Reklama