Antoni G., bohater największej afery korupcyjnej w polskim górnictwie, prowadził wywiadownię gospodarczą razem z twórcą oddziałów antykorupcyjnych w policji, byłym zastępcą komendanta głównego policji oraz byłym szefem Wojskowych Służb Informacyjnych – ustaliła „Rz”.
[srodtytul]2,8 mln zł łapówek?[/srodtytul]
Według Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach w latach 2004 – 2007 właściciele spółki Emes Minning Service z Katowic – Andrzej B. i właśnie Antoni G. – korumpowali prezesów największych spółek węglowych i dyrektorów kopalń w zamian za preferowanie tej firmy, np. przy zleceniach dla kopalń, i przyśpieszanie terminów płatności. Wysokość łapówek, jakie Antoni G. miał wręczać, jest oszałamiająca – łączna ich suma to 2,8 mln zł.
G. został zatrzymany 22 września 2009 r. pod zarzutem łapownictwa. Wyszedł 22 lutego dzięki rekordowemu poręczeniu 1,2 mln zł. – Jest podejrzany o korumpowanie dziewięciu osób, ale zarzuty zostaną uzupełnione o kolejne dziesięć osób – mówi Leszek Goławski, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach.
[srodtytul]Wspólnik, nie kolega[/srodtytul]