Rząd stawia krzyżyk na kolei

Rząd przesunął 4,8 mld zł środków unijnych z modernizacji infrastruktury kolejowej na drogi.

Publikacja: 04.02.2011 04:06

Adrian Furgalski dyrektor programowy Railway Business Forum

Adrian Furgalski dyrektor programowy Railway Business Forum

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Biorąc pod uwagę: dysproporcje nakładów w ramach POIiŚ – 11,2 mld euro na drogi i 4,8 mld na kolej oraz wydatkowanie wszystkich środków z różnych źródeł na drogi i kolej w proporcji 80:20 wbrew zaleceniom UE, by było to 60:40, a także fakt, że nawet pełne wykorzystanie środków pozwoli na zmodernizowanie raptem ok. 1,5 tys. z 19 tys. km linii, jest to dla transportu kolejowego wiadomość dramatyczna.

Minister infrastruktury pielgrzymował niedawno po kraju i rozdawał fundusze kolejowe a to na budowę drogi S17 do Lublina, a to na obwodnicę Jarocina. Nowy program budowy dróg do 2015 r., który przewidywał opóźnienie realizacji niektórych inwestycji drogowych, wywołał masowe protesty mediów, przedsiębiorców i mieszkańców (wyborców w 2011 r.) w wielu rejonach kraju.

W sprawie zmniejszenia skali modernizacji sieci kolejowej zaprotestuje kilku napaleńców. Moment jest dobry, bo na kolej zdołowaną zimą, brakiem taboru i fatalnymi konsekwencjami wprowadzenia nowego rozkładu jazdy można już zrzucić wszystko, także maruderstwo w wykorzystaniu pieniędzy z UE.

Oczywiście kolej ma olbrzymie w porównaniu z drogowcami problemy z prawidłowym przygotowaniem dokumentacji projektowej, uzyskaniem decyzji, np. środowiskowych, co ma odzwierciedlenie w ilości zawartych umów na dofinansowanie europejskie (20 proc. alokacji) i zerową refundacją środków w porównaniu z 9 mld zł Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, ale czy nie można już nic zrobić?

Są projekty z listy rezerwowej, z którymi można by wyrobić się w unijnych terminach realizacji inwestycji, np. Poznań – Czempiń na linii do Wrocławia. Są dworce kolejowe, które można by odnowić. Dodatkowych środków potrzebuje tabor. Trzeba uruchomić prace przygotowawcze pod inwestycje w nowym okresie budżetowania unijnego.

Zamiast wyłożyć karty na stół: których inwestycji kolejowych nie damy rady zakończyć i rozliczyć do 2015 r., które są zbędne ze względu na niewielki ruch i na które projekty rezerwowe środki można przesunąć, zrobiono najprostszy krok. A dopiero tak wykonany bilans pokazałby, jakie kolej ma nadwyżki finansowe możliwe do przekazania drogowcom.

[i]Adrian Furgalski, dyrektor programowy Railway Business Forum[/i]

Biorąc pod uwagę: dysproporcje nakładów w ramach POIiŚ – 11,2 mld euro na drogi i 4,8 mld na kolej oraz wydatkowanie wszystkich środków z różnych źródeł na drogi i kolej w proporcji 80:20 wbrew zaleceniom UE, by było to 60:40, a także fakt, że nawet pełne wykorzystanie środków pozwoli na zmodernizowanie raptem ok. 1,5 tys. z 19 tys. km linii, jest to dla transportu kolejowego wiadomość dramatyczna.

Minister infrastruktury pielgrzymował niedawno po kraju i rozdawał fundusze kolejowe a to na budowę drogi S17 do Lublina, a to na obwodnicę Jarocina. Nowy program budowy dróg do 2015 r., który przewidywał opóźnienie realizacji niektórych inwestycji drogowych, wywołał masowe protesty mediów, przedsiębiorców i mieszkańców (wyborców w 2011 r.) w wielu rejonach kraju.

Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?