Pierwsza na świecie butelka z tworzyw sztucznych typu PET powstała z surowców roślinnych: trawy, kory sosnowej, liści kolby kukurydzy i innych podobnych składników. PepsiCo zamierza później wykorzystywać skórki pomarańczy, obierki ziemniaczane, plewy owsiane i inne resztki przemysłu spożywczego.
Nowa butelka nie ma żadnego zapachu ani smaku, całkowicie rozkłada się w przyrodzie (jest biodegradowalna), wygląda, zachowuje się i chroni napój znajdujący się w środku dokładnie tak samo, jak dotychczas stosowane. — Jest nie do odróżnienia, bo udało się nam złamać kod — podkreślił wiceprezes ds. zaawansowanych prac badawczych w koncernie, Rocco Papalia.
Sukces jet tym większy, że Coca-Cola produkuje obecnie butelki wykorzystując zaledwie 30 proc. materiałów pochodzenia roślinnego, a niedawno oceniała, że będzie potrzebować kilku lat, zanim osiągnie 100-procentowy wsad roślinny.
Wynalazek naukowców z Purchase zmieni branżową normę opakowań z tworzyw sztucznych. Najpowszechniejszym dotąd był plastik PET dzięki lekkości, wytrzymałości na zgniatanie i odporność na zapachy. Nadaje się do powtórnego użytku, jego jedyną wadą jest to, że nie rozkłada się samoistnie i nie można go kompostować.
Innym problemem z PET jest konieczność korzystania przy jego produkcji z kopalnych źródeł energii, np. ropy naftowej, która występuje w ograniczonej ilości i drożeje. Używanie surowców roślinnych pozwoli zmniejszyć skutki produkcji na środowisko, bo koszt produkcji roślinnej butelki będzie mniej więcej taki sam jak dotąd.