Jeśli wszystko pójdzie gładko, to pierwszy egzemplarz otrzyma certyfikat, a pierwszy klient, All Nippon Airways odbierze go w sierpniu albo we wrześniu.

Według odpowiedzialnego za poigram 787 Scotta Fanchera, podczas obecnych testów będzie sprawdzane, czy samolot jest w stanie kontynuować bezpiecznie lot w razie awarii i wyłączenia jednego z dwóch silników.

Próbne loty są wykonywała przez mała flotę samolotów, równolegle do nich trwa seryjna produkcja, bo koncern chce zaoszczędzić na czasie. Program jest spóźniony z powodu głównie nowatorskiej konstrukcji samolotu, z użyciem kompozytów z włókna węglowego, co stworzyło dodatkowe trudności. Premierę handlową opóźniły także problemy z regularnymi dostawami podzespołów (np. w pewnej chwali zabrakło nitów) oraz pożar na pokładzie, który zmusił producenta do zmiany szafki dyspozycyjnej i oprogramowania sterującego systemem zasilania w energię elektryczną.