Play pod koniec ubiegłego roku zaoferował klientom najniższe na rynku ceny za wybrane smartfony. W styczniu 2012 roku to samo zrobił T-Mobile, za co Play pozwał go do sądu. W marcu dołączył do nich Orange. Sieć T-Mobile tylko w styczniu tego roku aż 300 razy zmieniała ceny aparatów. Dzięki tej bitwie za 1 zł można już kupić smartfony z wyższej półki, takie jak Samsung Galaxy S II czy Nokia Lumia 710.
– To nie wojna, tylko normalna konkurencja rynkowa. Jednak nie wszyscy są w stanie jej podołać, o czym świadczy zachowanie sieci Play, która nie potrafiła odpowiedzieć na naszą promocję, dlatego próbowała zablokować ją w sądzie – mówi Andrzej Pomarański z T-Mobile, dodając, Polska Telefonia Cyfrowa (PTC) wniosła o oddalenie powództwa. – Nasza strategia jest taka, aby oferować klientom najkorzystniejsze rozwiązania oraz urządzenia w dobrych cenach.
Smartfony stanowiły w ubiegłym roku jedną trzecią sprzedanych w Polsce komórek – podaje IDC. Play deklaruje, że stanowiły ponad 60 proc. sprzedanych urządzeń, T-Mobile i Plus po blisko 50 proc., w Orange zaś było to ok. 30 proc. 2012 rok powinien znacząco zwiększyć ten odsetek.
– Cały świat idzie w stronę sprzedaży smartfonów. W naszym portfolio stanowią one ponad dwie trzecie nowych telefonów i sądzimy, że pod koniec tego roku będzie to powyżej 50 proc. naszej sprzedaży – powiedział „Rz" Michał Paschalis-Jakubowicz, dyrektor pionu marketingu usług mobilnych w Orange.
W przeciwieństwie do cen połączeń głosowych, które już są w Polsce niskie i nie dają nadziei na dalsze obniżki, ceny smartfonów dają jeszcze swobodę ruchu. Przyczyniło się do tego umocnienie złotego na początku roku, które pozwoliło operatorom na przystąpienie do wojny cenowej. Wciąż silna pozycja naszej waluty pokazuje, że jest jeszcze miejsce na kolejne obniżki.