Fabuła ma być następująca: Polska, 1983 rok. Lider zespołu Lady Pank, Jan Borysewicz, wchodzi na scenę wbrew zakazowi komunistycznej milicji, która chce ocenzurować jego utwór. Koncert zostaje przerwany, a muzycy aresztowani. Akcja cofa się w czasie, by pokazać, jak to wszystko się zaczęło – historia charyzmatycznego artysty, o złożonej osobowości, rozwija się na oczach widza.
Czytaj więcej
Lider Lady Pank mówi Jackowi Cieślakowi o czterech dekadach działalności zespołu, nowej płycie „L...
Jan Borysewicz cieszy się z filmu Netflixa
– Bardzo cieszę się, że historia Lady Pank i moja droga pojawią się na ekranie. Mam nadzieję, że ten film pokaże, że w tamtych czasach muzyka to było coś więcej niż tylko granie – była formą naszej wolności – skomentował Jan Borysewicz.
Artysta dołączył do grupy Nurt, gdy miał 17 lat. Potem w NRD koncertował z duetem Katja und Roman. Po jednym z koncertów został dostrzeżony przez bluesmana Alexisa Kornera, który zaoferował mu 10 występów w Niemczech i Wielkiej Brytanii.