Rynek materiałów eksploatacyjnych do urządzeń drukujących w 2011 r. – jak wynika z analiz firmy badawczej International Data Corporation (IDC) – zmniejszył się w Polsce o 2,5 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem. Według IDC, klienci w naszym kraju kupili w ubiegłym roku 15,77 mln tuszy i tonerów.
– Na taki wynik wpływ miała głównie mniejsza konsumpcja kartridży atramentowych – tłumaczy Przemek Kowalski, analityk IDC. Jego zdaniem odpowiada to głównym trendom na rynku urządzeń drukujących, gdzie od kilku lat można zaobserwować spadki w sprzedaży drukarek atramentowych.
Z analiz IDC wymika, że 2011 rok nie przyniósł większych zmian, jeśli chodzi o strukturę rynku, który dzieli się na materiały oryginalne (wytwarzane przez koncerny produkujące urządzenia drukujące) oraz materiały kompatybilne (są to tzw. zamienniki). Oba te segmenty zanotowały zbliżone spadki. Materiały oryginalne stanowią – według szacunków IDC – około trzech czwartych całego rynku. Kilka procent rynku mają materiały regenerowane.
– Na polskim rynku cena pozostaje wciąż bardzo ważnym, o ile nie najważniejszym czynnikiem wyboru w wielu firmach. W 2011 roku duży wpływ na sprzedaż materiałów eksploatacyjnych miały wahania kursów walut, a także problemy z dostępnością związane np. z katastrofą w Japonii – uważa analityk IDC.
Zwraca uwagę, że w 2011 r., producenci oryginalni, dzięki agresywnemu marketingowi, zdołali nieco zwiększyć swój udział na rynku materiałów do urządzeń atramentowych. Stracili jednak część rynku w segmencie technologii laserowej. Największym krajowym producentem zamienników pozostawał giełdowy dystrybutor sprzętu IT Action z marką ActiveJet, który miał ponad 40-proc. udział w tym segmencie. Kolejne miejsca w zestawieniu zajmowały firmy Blacpoint, TelForceOne (marka TF-1) oraz Incore. Liczącym się graczem w tym obszarze jest też AB z marką TB?Print. Przyzwoite i stabilne marże osiągane na produkcji i sprzedaży materiałów eksploatacyjnych do urządzeń drukujących przyciągają na ten rynek kolejnych graczy.