W sumie przedsiębiorstwa wydały na inwestycje w pierwszych dwóch kwartałach roku o 7,6 proc. więcej niż rok wcześniej. Na tym tle spadki w niektórych województwach wydają się wprost zapaścią. – No może jeszcze nie zapaść, ale rzeczywiście inwestycje stanęły – komentuje Łukasz Rut z Organizacji Pracodawców Ziemi Lubuskiej.
W tym akurat regionie spadek wyniósł 9,9 proc. (do 433,4 mln zł) – wynika z opublikowanych w ostatnich dniach sierpnia danych urzędu statystycznego w Zielonej Górze. – To efekt niepewności na rynkach strefy euro, zwłaszcza w Niemczech. Kierunek 80 proc. eksportu naszych firm to właśnie nasz zachodni sąsiad. Skoro trudno przewidzieć, jak będzie kształtował się popyt na tych rynkach, trudno zwiększać moce wytwórcze – wyjaśnia Rut.
Dodaje, że praktycznie skończyło się też unijne wsparcie dla firm. Może mieć to szczególne znaczenie dla przedsiębiorstw sektora publicznego – różnego rodzaju spółek wodociągowych, komunalnych, komunikacyjnych, zarządzających lotniskami czy transportowych należących do państwa lub samorządów. W województwie lubuskim inwestycje tego typu firm zmniejszyły się w pierwszych półroczu o 29 proc. W woj. zachodniopomorskim – aż o 44 proc., co przełożyło się na spadek wydatków wszystkich przedsiębiorstw o 7,6 proc. Podobnie w woj. łódzkim (odpowiednio spadki o 15,5 proc. i 6,5 proc.). Tam inwestycje przedsiębiorstw publicznych wynoszą aż połowę wszystkich nakładów. – W ostatnich latach mieliśmy wielkie inwestycje infrastrukturalne, choćby budowę autostrad i ich skrzyżowania nieopodal Łodzi, teraz nakłady z tym związane słabną – komentuje Witold Stępień, marszałek województwa łódzkiego.
Jakub Borowski, główny ekonomista Kredyt Banku, podkreśla, że w ostatnich miesiącach wyraźnie widać wyhamowanie tempa w ogóle inwestycji publicznych. – W II kwartale mieliśmy przyspieszenie inwestycji infrastrukturalnych związanych z Euro 2012. Ale nawet to nie okazało się niewystarczające dla zapewnienia wzrostu inwestycji publicznych ogółem. –Spadły one w I kw. o 0,4 proc. r./r., a w II kw. ich dynamika była zbliżona do zera – szacuje.
Marszałek Stępień ma nadzieję, że w kolejnych miesiącach nie będzie tak źle.